Policja wydaje wojnę wandalom

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Powybijane szyby przystanku na ulicy Portowej to sprawka nieletnich wandali - pokazujeRadosław Grasiak. - Trzeba się ostro za nich wziąć - mówi.
Powybijane szyby przystanku na ulicy Portowej to sprawka nieletnich wandali - pokazujeRadosław Grasiak. - Trzeba się ostro za nich wziąć - mówi.
Nowy pomysł na zaprowadzenie spokoju na ulicach to... zamykanie barów o północy. Na razie tylko na osiedlu Leśna.

Grupy pijanych wyrostków sieją w mieście coraz większe spustoszenie.

- Siedzą po knajpach i piją, a potem niszczą wszystko, co popadnie - żali się pan Józef, mieszkaniec Śródmieścia. - Najlepiej pozamykać bary na noc.
Miejscy urzędnicy policzyli, że tylko w ostatnich tygodniach na terenie miasta wandale zniszczyli mienie o wartości 70 tysięcy złotych.

- Skala zjawiska jest coraz poważniejsza - przyznaje Andrzej Kopacki, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Tylko w ostatnim czasie zdewastowano place zabaw na osiedlu Azoty, a także w Cisowej, Blachowni i przy ul. Wieczorka.
Policjanci postanowili wypowiedzieć wojnę młodym ludziom, którzy najczęściej po alkoholu niszczą mienie. Chcą, by lokale gastronomiczne działały jedynie do godziny 24. Na razie tylko te na osiedlu Leśna, bo tam młodzi ludzie często rozrabiają.

- Część chuligańskich wybryków wszczynana jest przez młodzież, która właśnie tam pije alkohol - tłumaczy Hubert Adamek, rzecznik prasowy kędzie-rzyńskiej policji. - Zamknięcie lokali po północy należy potraktować jako eksperyment. Dzięki niemu dowiemy się, czy wpłynie to na poprawę sytuacji w tej części miasta.
Policjanci bardzo ostrożnie mówią jednak o ewentualnym rozszerzeniu takich ograniczeń na inne osiedla.

- Nie chcemy, by policja była postrzegana jako instytucja, która zabrania ludziom się bawić - dodaje Adamek. - Ale musimy też dbać o spokój na ulicach
Waldemar Gohla, właściciel jednego z barów na osiedlu Leśna uważa, że stróże prawa zabierają się za przywracania porządku od złej strony.
- Sprawdziliśmy i wyszło nam, że najwięcej aktów wandalizmu jest w czasie postu i adwentu, kiedy nocne bary są zamknięte - mówi Gohla. - My do siebie nie wpuszczamy pijanych ludzi i pilnujemy porządku.

Gohla dodaje, że rozwiązaniem może być większa liczba patroli w miejscach, gdzie takie lokale funkcjonują.

- Rozrabiają ci, którzy kupują alkohol w nocnym sklepie i potem włóczą się po osiedlu - mówi właściciel baru.
Sprawą już niedługo ma się zająć rada miasta, bo tylko ona może wprowadzić ograniczenia czasu działania barów.

- Porozmawiam z radnymi w tej sprawie i potem podejmiemy ewentualnie jakieś decyzje - zapowiada przewodniczący rady Grzegorz Chudomięt. - Ja wolałbym jednak poszukać innego rozwiązania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska