Policjanci odwrócili się plecami do burmistrza Nowego Jorku

AP Photo / John Minchillo
Setki policjantów uczestniczyło w niedzielę w pogrzebie drugiego z oficerów zastrzelonych w zeszłym miesiącu w Nowym Jorku. W czasie przemowy burmistrza Nowego Jorku Billa de Blasio wielu odwróciło się do niego plecami, by okazać swój gniew. Oskarżają burmistrza o nakręcanie nagonki na policję.

Policjant, syn chińskich imigrantów, Wenjian Liu zginął wraz z innym oficerem Rafaelem Ramosem 20 grudnia z ręki człowieka, który twierdził, że należy pomścić Afroamerykanów zabitych przez policję.

Zabójca odnosił się do zastrzelenia przez policjantów nieuzbrojonych czarnoskórych w Ferguson w stanie Missouri oraz w Nowym Jorku. Po tamtych wydarzeniach w obu miastach wybuchały zamieszki, a burmistrz de Blasio - jak podaje BBC - wyrażał sympatię z protestującymi przeciw brutalności policji.

Zastanawiał się czy jego syn, który jest mulatem, byłby narażony na niebezpieczeństwo ze strony policji.

Dlatego na pogrzebie zamordowanego policjanta, w czasie przemówienia burmistrza, wielu funkcjonariuszy odwróciło się do niego plecami.

De Blasio mówił, że 32-letni Liu, stracił życie walcząc o "wszystko, co jest godne i dobre". - To był młody człowiek, który przybył tu z Chin w poszukiwaniu amerykańskiego snu - powiedział.

Te słowa nie uśmierzyły gniewu policjantów obecnych na pogrzebie. - Burmistrz nie ma szacunku dla nas - powiedział na pogrzebie Liu detektyw Camille Sanfilippo agencji prasowej Associated Press - Dlaczego my mamy mieć szacunek dla niego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska