Porażka MKS-u Kluczbork w sparingu

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Wśród sprawdzanych zawodników był litewski pomocnik Tomas Birksys.
Wśród sprawdzanych zawodników był litewski pomocnik Tomas Birksys. Jacek Nałęcz/www.mkskluczbork.pl
Nasz 1-ligowiec uległ 2-3 grającej o trzy klasy niżej drużynie.

Spotkanie z Olimpią Kowary, która jest liderem 4 ligi dolnośląskiej dla większości zawodników MKS-u było elementem roztrenowania. Była też okazja przyjrzeć się czterem kandydatom do gry w zespole.

Najlepiej znanym w naszym regionie spośród sprawdzanych zawodników był 20-letni obrońca Adrian Droszczak, który przez ostatnie półtora roku występował w 3-ligowej Odrze Opole. W poprzednim sezonie był podstawowym graczem. Po nim stracił jednak miejsce w składzie, jesienią grał mało o rozwiązano z nim umowę. Sprawdzany był także 22-letni pomocnik Bartosz Machaj. Uznawany za utalentowanego zawodnik minione dwa lata miał słabe. Po odejściu z Chrobrego Głogów nie przebił się ani w Miedzi Legnica, ani w Śląsku Wrocław, ani przez ostatnie pół roku w Chrobrym do którego wrócił.

Zaprezentowali się także dwaj zagraniczni pomocnicy: 22-letni Litwin Tomas Birskys oraz o rok młodszy Ukrainiec Jurij Wereszczak. Obaj grali ostatnio w litewskiej ekstraklasie. Wereszczak w Utenisie Utena, a Birskys w FK Szawle. Co ciekawe Birskys w lipcu tego roku będąc jeszcze zawodnikiem zespołu Kruoja Pokroje wystąpił w jego barwach w dwumeczu 1 rundy eliminacji Ligi Europy przeciwko Jagiellonii Białystok. „Jaga” wygrała wówczas 1-0 na wyjeździe i aż 8-0 u siebie.

- Po jednym sprawdzianie trudno coś więcej powiedzieć o poszczególnych piłkarzach - zaznaczał trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Będę się chciał im jeszcze przyjrzeć w styczniu, kiedy zaczniemy przygotowania do rundy wiosennej.

Sam środowy mecz nie zapadnie długo w pamięci kibiców. W pierwszej połowie nasi zawodnicy grali fatalnie, a w zasadzie udawali, że grali. Amatorski zespół Olimpii prowadził różnicą trzech goli, a powinien nawet wyżej, bo miał jeszcze przynajmniej dwie dogodne okazje bramkowe. Ostra reprymenda trenera Konwińskiego w przerwie sprawiła, że w drugiej połowie przebieg meczu był zgodny z przewidywaniami. MKS był lepszy, czego dowodem były dwie zdobyte bramki. Odebrać zwycięstwa przeciwnikom już się jednak nie udało.

MKS Kluczbork - Olimpia Kowary 2-3 (0-3)
Bramki: 0-1 Gałach - 15., 0-2 Baszak - 22., 0-3 Chajewski - 41., 1-3 Ganowicz - 55., 2-3 Nowacki - 67. (karny)
MKS: Rudnicki (46. Pogorzelec) - Orłowicz (46. Droszczak), Ganowicz, Gierak, Uszalewski (46. Brodziński) - Deja (46. Kasperkiewicz), Nowacki, Machaj, Wereszczak (46. Birskys) - Kojder, Kowalczyk. Trener Andrzej Konwiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska