Poseł Kępiński pomaga Polakom w Holandii

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Adam Kępiński
Adam Kępiński Archiwum
Czujemy się w tym kraju dyskryminowani, mimo to jeździmy tam za chlebem, bo zarobki są ciągle wyższe niż w Polsce.

Marek z Opola niedawno wrócił z kilkumiesięcznych saksów w Holandii.Trafił tam do gospodarstwa rolnego, za pośrednictwem znajomych.

- Warunki mieszkaniowe były złe: w domkach campingowych musieliśmy gnieździć się po sześć osób, a znowu mieszkanie w budynku wielopokojowym oznaczało konieczność znoszenia pijackich burd i kradzieży jedzenia - opowiada. - Nie było komu się poskarżyć, bo pracodawcę nic to nie obchodziło, a żeby zawiadomić jakąś instytucję, trzeba dobrze znać holenderski albo angielski.

Holandia to kraj numer dwa dla emigrantów z Opolszczyzny. Z szacunków wynika, że ok. 100 tys. Opolan oficjalnie mieszka na stałe za granicą, a drugie tyle pracuje na obczyźnie i systematycznie wraca do regionu.

Rodakom emigrującym do Holandii postanowił pomóc jeden z opolskich posłów, który przedwczoraj z portalem VoxPolonia.nl zorganizował we Vlaardingen koło Rotterdamu pierwsze spotkanie dla Polaków z holenderskimi prawnikami z działającej non profit organizacji Het Juridisch Loket ("Okienko prawne"). Przyszło na nie 50 osób.

Poruszano na nim głównie problemy związane z wynajmem mieszkań przez Polaków: meldunkiem w gminie, opłatach za tzw. "borg", karami nakładanymi przez wynajmujących lokale, wysokością czynszów czy sposobami egzekucji długów.

- Sprawami Polaków w Holandii zajmuję się jako przewodniczący Polsko-Niderlandzkiej Grupy Parlamentarnej. Sam też przed laty pracowałem w tym kraju - opowiada poseł SLD, Adam Kępiński. - Ponieważ coraz więcej rodaków widzi w Holandii swoją drugą ojczyznę, chciałbym im pomóc, organizując cykl takich spotkań z holenderskimi prawnikami tam, gdzie są skupiska Polonii.

Obecni podczas wtorkowego spotkania rodacy pytali prawników m.in. o to, czy możliwe jest naliczenie kary w wysokości 50 euro za 7 dni zwłoki w opłaceniu czynszu, czy po trzech miesiącach niepłacenia właściciel może wyrzucić lokatora na bruk, czy wynajmujący może sprawdzać, co dzieje się w mieszkaniu podczas nieobecności najemcy i karać go np. za włączony piecyk czy bałagan, itd.

- Umowę najmu, jej zmiany, skargi na działania wynajmującego musicie mieć na piśmie - przestrzegał rodaków poseł Kępiński. - W wielu wypadkach waszym wrogiem jest polski tryb myślenia. Tymczasem to, co w Polsce jest normalne i logiczne, nie musi być takie w Holandii.

Poseł podpowiadał, że z każdym problemem Polacy mogą zwrócić się bez żadnych opłat właśnie do "okienka prawników". Jednak muszą znać holenderski albo angielski.
Z badań holenderskiego rządowego think tanku SCP wynika, że co piąty Polak, który wyemigrował do Holandii, skarży się na dyskryminację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska