Potrzebni do pomocy

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Z okazji Międzynarodowego Dnia Czerwonego Krzyża dzisiaj na placu Wolności ratownicy zaprezentują sposoby udzielania pierwszej pomocy.

Na ulicach miasta wolontariusze przeprowadzą kwestę. Pracownicy koła uhonorują również przedstawicieli Urzędu Miasta i mediów czerwonokrzyskimi kotylionami.
W ten sposób zarząd okręgowy w Opolu przypomni mieszkańcom o Tygodniu Polskiego Czerwonego Krzyża, który rozpoczął się 6 maja.

Podstawowe zadania, jakie realizuje ruch, to organizowanie doraźnej pomocy dla potrzebujących oraz działalność opiekuńcza nad osobami chorymi. W niesienie pomocy angażują się członkowie klubu oraz wolontariusze. Oni między innymi zbierają pieniądze do puszek oraz żywność do paczek świątecznych dla najuboższych osób w mieście. Pomagają w przygotowaniu "wyprawki dla żaka", czyli pomocy dla ubogich uczniów. Nad chorymi czuwają wykwalifikowane siostry PCK, które pracują na zlecenie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Podobnie jak inne organizacje musimy dostosowywać się do współczesnych warunków. Okazuje się, że kwesty uliczne nie przynoszą już takich efektów jak kiedyś. Centrala wspomaga nas w niewielkim stopniu. Dlatego poszukujemy sposobów pozyskiwania pieniędzy, żeby bez zakłóceń prowadzić dalszą działalność - wyjaśnia Stanisława Lewandowska, dyrektor PCK w Opolu.

Jednym z nowych pomysłów na zdobycie pieniędzy jest zbieranie używanej odzieży do kontenerów. Część z niej, która nie nadaje się do wykorzystania, jest sprzedawana na czyściwo. W ten sposób w marcu br. opolskie PCK zarobiło 10 tys. zł. Dyrektor chciałaby również wykorzystać umiejętności grupy ratownictwa medycznego. Obecnie wraz z Ochotniczą Strażą Pożarną w Grudzicach przygotowują się do medycznego zabezpieczania imprez masowych. Prawdopodobnie w tym tygodniu podpiszą umowę na ochronę trzech koncertów w czerwcu, podczas festiwalu.

Od wielu lat opolskiemu PCK nie udaje się zrealizowanie pomysłu utworzenia silnego koła akademickiego. - Marzy nam się taki ośrodek jak w Łodzi, gdzie studenci organizują kilkanaście akcji w ciągu roku - mówi Stanisława Lewandowska. - Nasi podopieczni kończą naukę i opuszczają miasto. Brakuje nam tego następnego ogniwa - dodaje. Dyrektor podkreśla bezinteresowne zaangażowanie młodzieży i nauczycieli prowadzących szkolne koła PCK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska