Niewielkie dwa trzyosobowe pokoje z zapleczem socjalnym starostwo przygotowało w budynku sąsiadującym ze szkołą rolniczą. W tym samy miejscu mieści się też Centrum Interwencji Kryzysowej.
- Mieszkania będą oczywiście pod naszą pieczą - dodaje Elżbieta Krużyńska. - Zamieszka w nich młodzież, która osiągają pełnoletność i nadal kontynuuje naukę w namysłowskich szkołach średnich. Chodzi o to by ułatwić im start w samodzielność zatrzymując ich na miejscu, w Namysłowie.
W Domu Dziecka nie ma warunków by starsza młodzież miała własne pokoje. Dlatego po skończeniu 18 roku życia przeważnie wychowankowie byli wysyłani do innych placówek w całym kraju. Koszty ich pobytu, rocznie nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, pokrywało starostwo.
- Nie ma żadnego powodu, dla którego te dzieci mają tułać się po kraju, skoro w Namysłowie możemy wygospodarować dla nich małe mieszkania - argumentuje Michał Ilnicki, starosta namysłowski. - Trzeba również pamiętać, że wielu z tych nastolatków ma dalszą rodzinę żyjącą w powiecie namysłowskim. Utrzymują z nimi kontakty, odwiedzają się. Dla młodego człowieka w trudnym okresie dorastania zmiana miejsca zamieszkania oznacza zerwanie więzi rodzinnych.
O tej sprawie czytaj więcej w jutrzejszej nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?