Powiat prudnicki. Przeboje i wyboje mijającej kadencji

PRAWYBORY SAMORZĄDOWE 2010. Głosuj już teraz!

Prudnik
Prudnicki hit 2006 - 2010? Jest tego całkiem sporo. Mieszkańcy nie mają wątpliwości, która z miejskich inwestycji ostatnich czterech lat służy im najlepiej. Hitem, obleganym przez sportowców, są dwa nowoczesne boiska. Turyści cieszą się z remontu i otwarcia po 200 latach przerwy Wieży Woka, wokół której może powstać dodatkowa atrakcja w postaci odkopanych przez archeologów murów zamkowych. Perełką miasta stanie się za chwilę wyremontowany Biały Dom, czyli XIX-wieczna willa rodziny Franklów, wyjątkowa pod względem bogatych ozdób. Starsi mieszkańcy cenią sobie park miejski, odnowiony za pieniądze zdobyte w unijnych funduszach.
Kitem tej kadencji będzie ociąganie się władz z budową hali widowiskowo-sportowej na osiedlu Skowrońskiego. Kibice Pogoni muszą się cisnąć na hali Łucznika, gdzie ostatnio odcięto wejście na balkony. Sąsiedni hotel, skąd wchodziło się na balkon dla widzów, jest teraz prywatną własnością. Na smacznych zapowiedziach skończył się też pomysł przebudowy basenu na centrum SPA. I jeszcze kit honorowy: Prudnik ciągle nie ma choćby ulicy czy placu imienia rodziny Franklów, którzy sto lat temu ufundowali tu szpital, basen. Rozbudowali fabrykę tekstylną, którą wykończyły dopiero ostatnie czasy. Kitem jest też dziwny taniec wokół pomnika ofiar I wojny światowej w Łące. Niby go władze odbudowują, ale trochę się boją konsekwencji.

Głogówek
Sądowy proces o zwrot zamku, jaki burmistrz Andrzej Kałamarz wytoczył przedsiębiorcy spod Częstochowy, ostatecznie stał się hitem tej kadencji. Jak się sprawa ostatecznie skończy, tego nie wie nawet wymiar sprawiedliwości. Ale w mieście już chyba nikt nie wierzy w dobre intencje właściciela zamku.
Kitem Głogówka jest brak rozmachu w zdobywaniu unijnych pieniędzy. Budowa kanalizacji się wlecze, a na wsiach stoi. Basen nowy, ale ciasny i w środku osiedla. Tylko festiwale beethovenowskie udało się tu cudownie pomnożyć.

Biała
Najważniejszym wydarzeniem mijającej kadencji w Białej było uruchomienie obwodnicy miasta. Droga należy do marszałka, ale burmistrz był jej akuszerem i przecinał wstęgę. Przy obwodnicy już lokują się pierwsze firmy.
Ale obwodnica ma też przykre konsekwencje. Kitem kadencji jest Rynek miasteczka, z którego zniknął tranzytowy ruch samochodów, ale nie pojawiło się nic w zamian, przez co zaczęły znikać też niektóre sklepy. Burmistrz zapowiadał rewitalizację centrum, zamianę placu w pasaż dla pieszych. Na razie stanęło na nowym przystanku autobusowym.

Lubrza
W Lubrzy, gdzie od lat dzieje się niewiele, ostatnio drgnęło. Poprzednicy tylko zapowiadali starania o dawny park uzdrowiskowy i pałac w Trzebini. Stanisław Jędrusik, zdobył pieniądze na remont najcenniejszego zabytku w gminie. Renesansowy mur wygląda jak nowy, świetność odzyskał warowny budynek bramy. Należą się brawa.
Wyrzutem sumienia niech za to będzie zapomniana inicjatywa budowy w Lubrzy ubojni trzody, co dałoby realne zyski setkom rolników. Gdyby się to udało, to byłby dopiero hit!