Pożegnanie z bielą

Lina Szejner
Warto poeksperymentować z kolorami ścian w naszym mieszkaniu. Każda technika jest dopuszczalna.
Warto poeksperymentować z kolorami ścian w naszym mieszkaniu. Każda technika jest dopuszczalna.
Do niedawna malowaliśmy na biało gładkie ściany. Teraz malujemy kolorowo chropawe powierzchnie.

Z renowacją mieszkania zwykle czekamy do lata. Niesłusznie. Zamiast urlop przeznaczać na malowanie, zróbmy je teraz. Ściany szybko wyschną.
Malowanie jest najprostszym sposobem odświeżenia mieszkania. Najważniejsza jest decyzja dotycząca wyboru kolorów. Osobom o zachowawczych gustach można tylko zaproponować zamiast bieli - wykorzystanie jasnych, pastelowych barw - beżu, żółci, kremu, gołąbkowego błękitu. Nawet bardzo jasne ściany, które "potraktujemy" mocno rozbielonym kolorem, wyraźnie ożywają, a na tym tle lepiej prezentują się meble i dodatki.

Osobom młodym i odważnym proponuję eksperymenty. Niczego nie ryzykujemy. Jeśli po wyschnięciu ścian zdecydujemy, że źle czujemy się w odnowionym wnętrzu z zastosowaniem efektów specjalnych, zawsze można je z powrotem zamalować.
Ktoś, kto był w jednym z krajów śródziemnomorskich, na pewno pozostaje pod urokiem barw, jakich używa się tam do aranżacji wnętrz, a nawet mebli. Są to wszystkie barwy błękitu i morskiej zieleni. Najczęściej przenikają się one ze sobą, a my zastanawiamy się, jak uzyskać zbliżony efekt w naszym mieszkaniu czy domu.

ZIMĄ TYLKO WODOROZCIEŃCZALNE
Ponieważ zimą staramy się zatrzymać ciepło w mieszkaniu, nie będziemy go wietrzyć podczas malowania. Zatem możemy malować tylko farbami wodorozcieńczalnymi, które nie wydzielają toksycznych związków. Należą do nich:
- farby akrylowe - są bardzo odporne na działanie wszelkiego rodzaju chemikaliów, przepuszczają parę wodną, dzięki głębokiemu wnikaniu w malowaną powierzchnię, kryją drobne rysy i zadrapania;
- farby lateksowe - ich zaletą jest to, że tworzą po nałożeniu gładką i jednolitą powierzchnię, bardzo dobrze pokrywają poprzednią farbę, a przez dwa, trzy lata nie płowieją, wyjątkowo łatwo dają się rozprowadzać na ścianie;
- farby lateksowo-akrylowe - nie przepuszczają pary wodnej, są elastyczne dzięki zastosowaniu lateksu i twarde dzięki mieszance z akrylem.

JAKIE FARBY?
Do malowania ściany bez żadnych wymyślnych technik wystarczą zwykłe farby emulsyjne. Do kuchni i pokoi dziecięcych dobrze jest zastosować farby akrylowe, ponieważ można je zmywać i są bardziej odporne na zabrudzenia. Jeśli jednak chcemy uzyskać interesujący efekt w postaci dekoracyjnej faktury, pytajmy o farby strukturalne, ponieważ przypominają one masę plastyczną, która łatwo poddaje się "rzeźbieniu" pędzlem.

RADA DLA TYCH, KTÓRZY MALUJĄ PO RAZ PIERWSZY
W sklepach specjalistycznych można kupić farby strukturalne. Są bardzo gęste i trzeba do razu nabyć do nich odpowiedni pędzel lub szpachlę. Mają one tę zaletę, że - jeśli postąpimy zgodnie z instrukcją, malowaną powierzchnię pokrywamy takimi farbami tylko raz.

Otóż mieszkańcy starych domów, którzy właśnie przystępują do malowania, myślą zapewne, w jaki sposób poradzić sobie z nierównymi ścianami i sufitem. Czy kłaść gładź gipsową, czy skorzystać z gipskartonów, przy pomocy których wszystkie nierówności da się najskuteczniej zakryć. Otóż młodym ludziom radzę pozostawić ściany w stanie nie naruszonym (oczywiście pod warunkiem, że tynk nie pęka, a farba się nie łuszczy). To jest doskonałe tło dla wszystkich malarskich eksperymentów.
Potem mieszamy dwa kolory gęstej farby, ale niedokładnie. - Chodzi o to- wyjaśnia Andrzej Mazur, mistrz budowlany - by już w pojemniku widoczne były smugi. Pędzlem rozprowadzamy farbę na ścianie, a zanim farba wyschnie, uderzamy w nią - raz przy razie drugim, suchym okrągłym pędzlem. Taka technika nazywa się tepowaniem. Daje bardzo interesujące efekty.

Ciekawą techniką jest także fladrowanie. Polega ona na tym, że po nałożeniu farby (również w dwóch kolorach, celowo niestarannie wymieszanych), ciągniemy suchym pędzlem (długi, twardy włos, kształt prostokąta) - szerokie pasy.
Kolejną, najbardziej popularną techniką malowania, jest przecieranie ścian. Robimy to w następujący sposób. Najpierw malujemy ścianę np. na kolor biały, a następnie, kiedy tylko pierwsza farba lekko przeschnie, moczymy szmatkę w farbie innego koloru, zwijamy w dłoni i przecieramy pierwszą warstwę farby.
Aby uzyskać nieco inny efekt, możemy pozwolić wyschnąć pierwszej warstwie farby, a następnie moczymy w innej farbie szmatkę albo woreczek foliowy, ściskamy w dłoni i "stemplujemy" nim ścianę.
- Jeśli zdarzy się tak, że pomalujemy ścianę zbyt ostrym kolorem, w otoczeniu którego nie czujemy się dobrze, możemy zmniejszyć jego intensywność dość prostym sposobem. Bierzemy dość dużą i miękką gąbkę i wyskubujemy w niej dziurki. Im więcej - tym lepiej. Gąbkę zwijamy w wałek, który po bokach najlepiej zszyć. Po nasączeniu go farbą w jasnym odcieniu, lekko przykładamy gąbkę do ściany raz przy razie - radzi Andrzej Mazur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska