Pozłacane hale na dywanie rzecznika Byczyny Wiesława Skoczylasa

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Katarzyna Zawadzka miała zeznawać w sądzie już 1 grudnia 2016 r. Dotarła w końcu na rozprawę 22 maja 2017 r..
Katarzyna Zawadzka miała zeznawać w sądzie już 1 grudnia 2016 r. Dotarła w końcu na rozprawę 22 maja 2017 r.. Mirosław Dragon
Rzecznik magistratu w Byczynie Wiesław Skoczylas napisał na oficjalnym profilu gminy, że budowa Byczyńskiego Inkubatora Przedsięborczości kontynuowana była przez nowe władze gminy zgodnie z prawem, a artykuły o nieprawidłowościach to „stek kłamstw”.

Rzecznik prasowy magistratu w Byczynie Wiesław Skoczylas opublikował na oficjalnym profilu gminy komentarz do artykułów nto o aferze Byczyńskiego Inkubatora Przedsiębiorczości. Zarzucił, że nasze artykuły to „stek kłamstw”.

Ironizuje, że w niedokończonej inwestycji zabrakło tylko „hali z pozłacanej blachy i dywanu na ziemi”...

Tak wygląda Byczyński Inkubator Przedsiębiorczości. Hale postawiono, ale na klepisku,

Nie będzie Byczyńskiego Inkubatora Przedsiębiorczości. 2,5 m...

Wiesław Skoczylas twierdzi też, że na rozprawie sądowej w sprawie inkubatora nie było mowy o grzywnie i doprowadzeniu przez policję wiceburmistrz Katarzyny Zawadzkiej.

Nie wiadomo, skąd Wiesław Skoczylas to wie. Rzecznikiem prasowym jest od niedawna, wcześniej był bibliotekarzem. Nie był na ani jednej rozprawie sądowej w sprawie inkubatora.

Nie wspomina też ani słowem o kontroli NIK-u. Najwyższa Izba Kontroli całkowicie negatywnie oceniła tę niedokończoną inwestycję.

Inspektorzy NIK-u zawiadomili Centralne Biuro Antykorupcyjne o ujawnieniu „okoliczności wskazujących na możliwość spowodowania znacznej szkody w mieniu Gminy Byczyna”.

Chodzi o to, że burmistrz Robert Świerczek wypłacił 2,68 mln zł firmie męża wiceburmistrz, mimo iż budowy inkubatora nie dokończono, a 1,95 mln zł dotacji unijnej przepadło.

Katarzyna Zawadzka od początku tej inwestycji była pełnomocnikiem męża, a później także gminy (w zakresie przygotowania dokumentacji).

Budowę inkubatora rozpoczęto (bez pozwoleń budowlanych!) za rządów poprzedniego burmistrza Ryszarda G. , który stanął za to przed sądem.

Katarzyna Zawadzka oraz jej mąż Jan Kozdra (wykonawca inkubatora) są świadkami w tym procesie.

Jan Kozdra zeznawał na rozprawie 26 września 2016 r. Miał dokończyć zeznania na następnej rozprawie.

Jednak ani on, ani Katarzyna Zawadzka nie stawiali się na kolejne rozprawy: 1 i 8 grudnia 2016 r., 23 lutego i 13 kwietnia 2017 r. Nie odbierali awizowanych wezwań.

W lutym oboje przedstawili zwolnienia lekarskie od tego samego lekarza z Byczyny.

Prowadząca sprawę sędzia Edyta Duda zażądała przedłożenia zaświadczeń lekarskich od lekarza z listy sądowej. Kiedy na rozprawie 13 kwietnia znów nie było ani świadków, ani zaświadczeń, sędzia zareagowała.

- Wdrożymy procedurę dyscyplinarną, która umożliwia nałożenie kary porządkowej grzywny i przymusowe doprowadzenie przez policję - zapowiedziała sędzia Edyta Duda.

- To jedyne sensowne wyjście. Inaczej nie skończymy tego procesu - zgodził się prokurator Daniel Derda.

Jak sprawdziliśmy, kolejne wezwanie wręczył wiceburmistrz Zawadzkiej i jej mężowi Leszek Budz, kierownik posterunku policji w Byczynie.

Na rozprawę sądową 22 maja świadkowie czekali przed salą razem z umundurowanym policjantem.

Katarzyna Zawadzka powiedziała w Radiu Opole, że przed rozprawą złożyła w sądzie oświadczenie na temat swojego stanu zdrowia oraz zwolnienie lekarskie, w związku z czym została usprawiedliwiona.

Mimo wielu prób nie udało nam dodzwonić się do wiceburmistrz Zawadzkiej.

Afera Byczyńskiego Inkubatora Przedsiębiorczości ma wiele wątków, ale można ją streścić w kilku punktach:

  1. Były burmistrz Ryszard G. rozpoczął inwestycję, która była kompletnie nieprzygotowana.
  2. Za jego rządów wyburzono budynki i rozpoczęto budowę bez pozwoleń budowlanych. Nie dotrzymano terminu.
  3. Nowy burmistrz Robert Świerczek wziął na zastępcę Katarzynę Zawadzką, żonę wykonawcy i jednocześnie pełnomocnika w tej inwestycji.
  4. Burmistrz Świerczek wypłacił całą kwotę 2,68 mln zł firmie męża wiceburmistrz, mimo iż budowy nie dokończono, a 1,95 mln zł dotacji unijnej przepadło.
  5. Najwyższa Izba Kontroli po kontroli całkowicie negatywnie oceniła tę niedokończoną inwestycję oraz powiadomiła Centralne Biuro Antykorupcyjne o ujawnieniu okoliczności wskazujących na możliwość spowodowania znacznej szkody w mieniu Gminy Byczyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska