Pozostało trzecie

Redakcja
Z Ryszardem NIEDZIELĄ, prezesem Sportowej Spółki Akcyjnej Ryan Odra Opole, rozmawia Andrzej SZATAN

- Wierzy pan w cuda?
- W cuda nie wierzę, ale skoro regulamin rozgrywek zakłada możliwość wywalczenia awansu z trzeciej pozycji, po barażach z trzecim od końca pierwszoligowcem, to pozostała nam jeszcze właśnie ta szansa. Tej na bezpośredni awans piłkarze nie wykorzystali.
- Kierownictwo klubu mówi, że zawodnicy nie angażują się w niektórych meczach, zawodnicy zaś - że chcą awansować. Kibice nie wiedzą już, komu wierzyć...
- Najlepiej potrafią to ocenić właśnie kibice, którzy jeżdżą na mecze. Jeśli piłkarze grają dobrze, walczą, to nawet w przypadku remisu, a nawet przegranej dostają podziękowania. A jeśli po meczu z Ceramiką kibice krzyczeli "Odra to my, a nie wy" - wyrazili swoją opinię o tym spotkaniu jednoznacznie.
- A jak wygląda ocena kierownictwa klubu?
- Proszę popatrzeć na statystykę - żaden z zawodników Odry nie został ukarany żółtą kartką. A kiedy one są? Wówczas, gdy jest walka, czasami nawet gra na pograniczu faulu, gdy stawia się wszystko na jedną kartę. Jako prezes mam prawo jednoznacznie ocenić taką postawę - nie było ze strony piłkarzy Odry gry, jak mówi trener Bochynek, na śmierć i życie.
- Czy zarząd będzie analizował postawę poszczególnych graczy w Opocznie?
- Jutro ma do nas dotrzeć taśma wideo z tego spotkania i w tym tygodniu na pewno ocenimy, kto na ile przykładał się do meczu.
- Były już w Odrze sankcje za brak zaangażowania. Mogą być kolejne?
- Czy miałoby to jakikolwiek sens na pięć kolejek przed końcem ligi? W związku z tym, że piłkarze oddalają jednak szansę na awans, musimy w perspektywie pięciu, a w przypadku barażów siedmiu meczów patrzeć przez pryzmat tego, kto z zawodników zostanie w Odrze w nowych rozgrywkach - obojętnie czy to będzie w pierwszej, czy drugiej lidze.
- Jak chcecie zmobilizować zespół przed finiszem ligi, by wywalczyć trzecie miejsce?
- Jeśli piłkarze sami nie uderzą się w piersi, to zarząd nie będzie ich w stanie niczym zmobilizować.
- Stać drużynę na wywalczenie lokaty dającej prawo gry w barażach? Podobno zawiązała się "spółdzielnia", która chce Odrę zepchnąć na czwarte miejsce...
- Być może taka "spółdzielnia" jest, a jeśli tak, to na pewno nie są w niej tylko trzy zespoły dziś wyprzedzające nas w tabeli. A czy stać Odrę na trzecią pozycję? Myślę, że tak. Jeśli nie zajmie jej, to straci bardzo dużo - prestiż, pieniądze, które są jeszcze do zdobycia, straci szacunek kibiców. Jest o co walczyć. Analizując wiosenną część rozgrywek, zastanawia jednak to, że drużyna przechodziła zadziwiającą metamorfozę - od beznadziejności do wysokiej formy na przykład w meczach z Bełchatowem, Radomskiem, Polkowicami, a także w Pucharze Polski z Orlenem Płock i Górnikiem Zabrze. Ten zespół stać na dobrą grę.
- Czy strata szansy na bezpośredni awans może spowodować zniechęcenie i ewentualnie rezygnację z pracy w klubie kogoś ze ścisłego kierownictwa?
- Nie sądzę, aby tak było. Niezależnie od tego, czy będzie w tym roku w Opolu pierwsza liga czy też nie, w klubie szykują się gruntowne zmiany. Wiem, że dyrektor generalny spółki, pan Marian Nowacki, nie zrezygnuje z pracy w Odrze i wspólnie będziemy budowali klub jeśli nie w tym, to w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska