Chodzi o Ryszarda Masalskiego, członka komisji rewizyjnej rady miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
- Mamy dość tego człowieka. Cały czas szuka u nas rzekomych przekrętów, które w rzeczywistości nie mają miejsca - opowiada jeden z pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kędzierzynie-Koźlu.
Urzędnicy napisali list otwarty tej sprawie. Umieścili go najpierw na forum nto, gdzie radny Ryszard Masalski bardzo często się wypowiada, a potem poprosili o przeczytanie listu na sesji rady miasta.
Czytamy w nim m. in.: "Radny Ryszard Masalski (...) pod pretekstem kontroli jednostek samorządu terytorialnego, naraża pracowników MOPS-u na utratę dobrego imienia rozpowszechniając nieprawdziwe, niepotwierdzone, niesprawdzone informacje dot. pracy ośrodka".
Grzegorz Chudomięt, szef rady miasta mówi, że problemem zajmował się nie będzie.
- To są sprawy pomiędzy urzędnikami a radnym Masalskim. Rada miasta nie jest organem do rozwiązywania tego typu problemów - ucina Chudomięt.
Czego w ogóle szuka radny Masalski? Jednym z wątków, jakie kontrolował, jest wysokość zasiłków dla ubogich mieszkańców. Radny uważa, że mogą one być zaniżane. Zaznacza jednak, że nie rozumie treści listu.
- Chciałbym, aby pracownicy wyjaśnili, w jaki sposób, kontrolując ich pracę, narażam ich na utratę dobrego imienia - mówi Masalski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?