Proces w sprawie upadku Kamy Foods w Brzegu. Były prezes nie przyznaje się do winy

fot. Sławomir Draguła
fot. Sławomir Draguła
Dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu wyjaśnienia składał Wiesław B., były prezes Kamy Foods z Brzegu, niegdyś potentata na polskim rynku tłuszczów spożywczych.

Jest on oskarżony o doprowadzenie firmy do upadku. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadł Robert M., który reprezentował w Polsce interesy właściciela Kamy, amerykańskiej spółki Schooner Capital Corporation.

Prokuratura twierdzi, że Wiesław B. naraził Kamę na stratę co najmniej 35 mln zł, a Robert M. - co najmniej 70 mln zł.

- Jestem niewinny - przekonywał dziś sąd Wiesław B. - Nigdy nie działałem na szkodę firmy.

Były prezes firmy swoje oświadczenie odczytywał przez kilka godzin. Zaczął od tego, że przez 15 lat, kiedy prezesował firmie, współpracował z 5 tysiącami rolników, u których zakontraktował 2,5 miliona ton rzepaku wartego 2,5 miliarda złotych. Przez ten okres tylko jedna firma nie rozliczyła się z zaliczek. Według niego była to kwota ponad miliona złotych. Ale nie było to działanie na szkodę spółki.

- Nie mogę zgodzić się z zarzutem, że nie stosowaliśmy zabezpieczeń na zaliczki na skup rzepaku. W tamtych czasach rolnicy nie mieli takich majątków, które by je pokryły - mówi Wiesław B.

Były prezes przekonywał też, że za jego rządów brzeski zakład stał się potentatem na rynku, a do upadku firmy doprowadziły m.in. złowrogie zorganizowane działania organów państwa.

Kolejna rozprawa w 12 sierpnia. Wiesław B. będzie kończył składanie wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska