Przedłużają się negocjacje lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego z ministrem zdrowia

Tomasz Skłodowski - AIP
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz:
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz:
Lekarze skarżą się, że minister nie ustępuje w ważnych dla nich sprawach.

- "Minister nie chce ustąpić na krok w istotnych sprawach. Do grona negocjatorów dołączają kolejne osoby. Teresa Dobrzańska-Pielichowska, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, Mariusz Małecki, prezes Podkarpackiego PZ oraz Włodzimierz Bołtruczuk, prezes oddziału Podlaskiego. To województwa, w których pacjenci są najbardziej narażeni na brak dostępności do swojego lekarza rodzinnego..." - taki wpis pojawił się kwadrans po 22.00 na profilu Porozumienia Zielonogórskiego na Facebooku.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom minister Arłukowicz zaprosił we wtorek lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego na rozmowy na godzinę 16.00.

- Od początku stawiam sprawę jasno, że nie rozmawiam z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego, kiedy drzwi gabinetów są zamknięte przed pacjentami. Dziś jest jednak święto, wszyscy lekarze rodzinni mają dzień wolny, a pacjenci nie są zakładnikami grupy 15 proc. lekarzy - powiedział Arłukowicz w południe.

- Z zadowoleniem przyjmujemy tę wiadomość, będziemy rozmawiać aż do skutku, a skutek to dobre porozumienie - powiedział Jacek Krajewski. Przewodniczący Porozumienia Zielonogórskiego zadeklarował, że jeśli lekarze dojdą do porozumienia z ministrem zdrowia, to w środę ich gabinety będą otwarte.

Wtorkowe rozmowy są zaskoczeniem, bo jeszcze w poniedziałek wydawało się, że konflikt rządu z lekarzami zaognia się. Protest lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego poparli lekarze z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Naczelnej Izby Lekarskiej. Wspólnie oskarżyli ministra Bartosza Arłukowicza o manipulacje i kłamstwa w kwestii przyczyn sporu środowiska lekarskiego z rządem i zadeklarowali możliwość zorganizowania ogólnopolskiego strajku lekarzy.

W poniedziałek wieczorem protestujących lekarzy zaatakował minister Arłukowicz. Przedstawił kalendarium spotkań i dokumenty z negocjacji prowadzonych z Porozumieniem Zielonogórskim. - W grudniu wysunęli nowe żądania, takie jak wprowadzenie opłat od pacjentów, wzrost stawek, zniesienie kontroli nad jakością pracy lekarzy rodzinnych, możliwość zamknięcia przychodni na określoną ilość dni roboczych w roku, zawieranie umów maksymalnie na dziewięć miesięcy - mówił Arłukowicz, podpierając się cytatami ze stenogramów rozmów.

Minister zdrowia oskarżył lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego o konflikt interesów i biznesową aktywność w spółce Medical Concept. Przedstawił wyciągi KRS, z których wynika, że założycielami i współwłaścicielami spółki są liderzy Porozumienia Zielonogórskiego. Z ujawnionych przez Arłukowicza dokumentów wynika, że członkiem Rady Nadzorczej firmy jest przewodniczący PZ Jacek Krajewski. Do spółki należą także inni lekarze PZ: Teresa Dobrzańska-Pielichowska, Wojciech Pacholicki, Marek Sobolewski oraz Tomasz Zieliński, który według Arłukowicza jest prezesem zarządu spółki. - Pojawia się pytanie, dla kogo negocjowali? Czy dla lekarzy rodzinnych, dla pacjentów, czy być może dla spółki Medical Concept? - pytał retorycznie minister zdrowia.

Oburzeni lekarze opublikowali oświadczenie, w którym uznali, że "minister rządu RP podważył konstytucyjnie zagwarantowaną wolność gospodarczą i zaatakował prawo przedsiębiorców do prowadzenia firm". Pytali też, czy minister Arłukowicz ma pretensje do żony, która prowadzi gabinet stomatologiczny.

Jak ujawnił portal Niezalezna.pl, żona ministra Edyta Arłukowicz nie podpisała kontraktu z NFZ na 2015 r. - Proszę do mnie więcej nie dzwonić i nie łączyć ze sprawą - powiedziała reporterowi portalu żona ministra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska