Przerabiają śmieci na pieniądze

W maju i czerwcu pilotażową akcję zbierania plastikowych opakowań przeprowadzono we wsi Osiek. Do specjalnych worków trafiły oczyszczone butelki po napojach (tak zwane "pety"), środkach chemicznych oraz folie. Po miesiącu ze stu posesji wywieziono 52 worki odpadów. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów. Okazało się, że mieszkańcy szybko przyzwyczaili się do segregowania śmieci - komentuje Jan Cholewa, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Strzelcach Opolskich.

Zużyty plastik transportowany jest do przedsiębiorstwa komunalnego, gdzie zwija się go w bele, w kształcie sześcianu. - Do prasowania i pakowania makulatury oraz plastiku kupiliśmy specjalną belownicę. Na razie zainstalowano ją na terenie zakładu. Po zakończeniu modernizacji wysypiska śmieci maszyna zostanie tam przeniesiona - wyjaśnia prezes Cholewa.
Selektywna zbiórka śmieci prowadzona jest na terenie gminy od trzech lat. Dotychczas mieszkańcy segregowali makulaturę i szkło. W różnych punktach miasta ustawiono po 50 pojemników przeznaczonych na te odpady. W ubiegłym roku wybrano z nich ponad 11 ton papieru i około 15 ton stłuczki szklanej. Z danych za pierwsze półrocze tego roku wynika, że ilość opakowań szklanych podwoiła się, ale makulatury jest dużo mniej. - Pewna grupa mieszkańców czerpie zyski ze sprzedaży papieru - wyjaśnia Jan Cholewa.

Wyselekcjonowane odpady są poddawane powtórnej przeróbce. Makulatura trafia do wytwórni papieru, a szkło do hut. Strzeleckie PUKiM znalazło również kupca na plastik. Zdaniem prezesa zakładu zysk ze sprzedaży jest niewielki.
- Nie chodzi nam o zarabianie pieniędzy. Te odpady nie trafiają na wysypisko. A to oznacza, że będzie można korzystać z niego nawet dwa lata dłużej - wyjaśniała Małgorzata Sokołowska, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej i ochrony środowiska urzędu miasta i gminy.