Przewodniczący rady obraził się na mieszkańców?

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Rozmowa z Romanem Ciasnochą, przewodniczącym rady miasta Opola.

- Nie przyjechał pan na ostatnie spotkanie z mieszkańcami dzielnicy Groszowice. Co takiego zrobili, że się pan na nich obraził?
- Nie obraziłem się. Moja nieobecność była wyrazem protestu przeciwko zachowaniu liderów stowarzyszenia Groszowice. Szanuję te osoby, ale nie wiem dlaczego, nagle wymyśliły blokowanie ulicy Oświęcimskiej, jako formę protestu przeciwko władzom miasta.

- Może po prostu są zdeterminowani i nie wierzą już w państwa obietnice?
- Ale częściowy remont ulicy Oświęcimskiej jeszcze przed protestem mieszkańców był zapisany w budżecie miasta. Mówiłem o tym liderom stowarzyszenia, ale jak widać nie przyjmowali tego do wiadomości. Szkoda, ale w tej sytuacji nie powinni się dziwić mojemu zachowaniu.

- Za to ja się dziwię temu, że przez tyle lat w Groszowicach miasto nie potrafiło zbudować choć jednego placu zabaw.
- To jest coś, co powinniśmy zmienić i jestem przekonany, że w tegorocznym budżecie powinny się znaleźć pieniądze na ten cel. Przyznaję, że Groszowice to jedna z tych dzielnic, której urząd miasta powinien poświęcać więcej uwagi, niż do tej pory. I myślę, że tak będzie. Tu nie chodzi jednak o rozwiązanie wszystkich problemów od razu, ale o systematyczną pracę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska