Mieszkam w Niemodlinie i dojeżdżam do Opola PKS-em. I mam problem związany z przystankiem przy ulicy Wrocławskiej na Półwsi - opowiada pan Tomek. - Na znajdującym się tam rozkładzie jazdy jak byk stoi, że autobus linii Opole - Grodków powinien zatrzymać się m.in. o godz. 13.41. W czwartek kolejny raz zdarzyło się, że autobus się pojawił, ale przejechał obok, nie zatrzymując się, choć na przystanku stali pasażerowie.
Pan Tomasz jest oburzony bałaganem w rozkładzie jazdy.
- Nie wiem już, czy winna jest zła informacja na przystanku, czy niewiedza kierowcy - mówi nasz czytelnik. - Przecież machałem rękami, kierowca mnie widział, a mimo to nie zatrzymał się.
Poprosiliśmy o wyjaśnienie sprawy opolski PKS.
- Jestem zaskoczony taką sytuacją - przyznaje Mirosław Heins, kierownik działu przewozów w opolskim PKS. - Mam przed sobą aktualny rozkład i ten autobus powinien zatrzymać się na przystanku przy Wrocławskiej o 13.41. Rzadko, ale zdarza się błąd w oprogramowaniu kas fiskalnych w naszych samochodach. Program do nich wgrywany zawiera dany kurs, a urządzenie go nie pokazuje.
Kierownik tłumaczy też, czemu kierowca nie zareagował na wezwania oczekujących pasażerów.
- Bo jeśli w jego rozkładzie nie ma przystanku, nie ma prawa tego zrobić - tłumaczy.
Na trasie Opole - Grodków jeżdżą na zmianę dwaj kierowcy. - Skontaktuję się z nimi i wyjaśnię sprawę. Już dziś autobus zatrzyma się zgodnie z rozkładem - obiecał nam wczoraj kierownik Heins.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?