Publika szalała na Dniach Kluczborka do białego rana. Ależ to była super zabawa!

Milena Zatylna
Milena Zatylna
W sobotę publiczność oczarował występ zespołu Feel. Okazuje się, że grupa również w Kluczborku ma mnóstwo fanów.
W sobotę publiczność oczarował występ zespołu Feel. Okazuje się, że grupa również w Kluczborku ma mnóstwo fanów.
W sobotę (15 czerwca) Dni Kluczborka miały swoją rockową odsłonę. Publiczność nie zawiodła. Znów na imprezie bawiły się tłumy kluczborczan i gości z zewnątrz.

Piątkowa odsłona święta miasta przeznaczona była dla młodszej publiczności, preferującej hip-hop i rap. Na scenie prezentowali się m.in. PlanBe i Smolasty. Ale na koncertach zabawa się nie zakończyła, gdyż zgodnie z tradycją organizatorzy zaplanowali także Kluczborską Noc Didżejów. Program trafił w gusta publiki, bo ostatni imprezowicze wyszli z dawnego stadionu KKS-u o 4.00 rano.

Sobotni dobór artystów mógł zadowolić szerszą publiczność, bo było rockowo, a wykonawcy raczyli widzów nie tylko nowościami, ale także dobrze znanymi przebojami.

Najpierw publikę do wspólnej zabawy porwała grupa Czarny Ziutek z Killerami, która gra piosenki z repertuaru Kazika Staszewskiego.

Gwiazdą wieczoru był zespól Feel, który ogólnopolską popularność zdobył za sprawą takich hitów, jak chociażby "Pokaż na co Cię stać", "A gdy jest już ciemno", "Jak Anioła głos". W 2007 roku zespół wydał pierwsza płytę - "Feel", która osiągnęła status złotej Feel zdobył wiele nagród muzycznych - między innymi Fryderyki, Telekamery, Bursztynowy Słowik, MTV Music Award dla najlepszego polskiego wykonawcy oraz Superjedynki. I od tej pory Feel jest jednym z najpopularniejszych zespołów w Polsce, uwielbianym przez rzesze fanów, co też było widać na kluczborskim koncercie.

Wielbiciele grupy znali doskonale teksty piosenek, a do wspólnego śpiewania wcale nie trzeba było ich zapraszać. Wokalista grupy Piotr Kupicha był zachwycony.

- Oj, jak chciałbym do was zejść ze sceny i razem z wami tam zaśpiewać - mówił. - W tym, co robicie, jest magia.

Ci, którzy przyszli na Dni Kluczborka, mieli okazję nie tylko dobrze się bawić, ale także wesprzeć hospicjum stacjonarne w Smardach Górnych, gdyż od kilku lat 40 procent przychodu z imprezy jest przeznaczane na tę placówkę.

- Te pieniądze są bardzo dla nas ważne. Wszystkie wynagrodzenia są pokrywane z kontraktu z NFZ, tu jesteśmy bezpieczni i spokojni. Ale są pozostałe koszty jak prąd czy wyżywienie, które cały czas rosną - mówi Sławomir Kołecki, prezes Stowarzyszenia Hospicjum św. Ojca Pio. - Za prąd płacimy miesięcznie 15 - 16 tys. zł, bo aparatura medyczna cały czas chodzi, podobnie jak wentylacja czy klimatyzacja. Ponadto chcemy też zainwestować w sprzęt, nowoczesną aparaturę medyczną, która jest bardzo droga. Planujemy również odnowić łóżka, bo mają ponad 20 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska