Już pierwsza akcja przyjezdnych przyniosła im prowadzenie. Nie pomogło ostrzeżenie Patryka Sochackiego, skierowane do Kacpra Pindrala, że skrzydłowy Ostrovii obiegnie obrońcę Ruchu. Młody zawodnik miejscowych nie zatrzymał akcji gości i za chwile piłka zatrzepotała w siatce. Miejscowi wzięli się do roboty i stworzyli kilka okazji do wyrównania. Za każdym razem decydujące uderzeniu było dziełem Mateusza Szatkowskiego, ale tylko jedno z nich, w 20 min wylądowało w bramce Ostrovii. - Znalazłem się na długim słupku, a bramkarz jedynie trącił piłkę po dośrodkowaniu Daniela Rychlewicza - opisywał Szatkowski. - Futbolówka zmieniła kierunek i pomimo, że byłem mocno odchylony, to oddałem skuteczny strzał głową.
Druga część gry nie przyniosła zmiany wyniku i potrzebna była dogrywka, która tuż po rozpoczęciu przyniosła kolejne prowadzenie przyjezdnym. Zdzieszowiczanie mieli kilka wyśmienitych okazji, aby doprowadzić do wyrównania. Zdobyli nawet bramkę, której nie uznał arbiter, gdyż na spalonym był jej zdobywca Sławomir Kierdal. Pomimo faktu, że gospodarze nie byli zespołem słabszym, zeszli z murawy pokonani, kończąc swoją przygodę z pucharowymi rozgrywkami.
- Okazuje się, że można wygrać mecz grając bez bramkarza - podsumował spotkanie jeden z kibiców "Zdzichów". Miał wiele racji, gdyż stający w bramce Ostrovii Jarosław Reyer grał bardzo niepewnie. Wypuszczał piłkę z rąk po każdym uderzeniu zawodników ze Zdzieszowic z dystansu, a raz omal nie wrzucił sobie piłki do bramki przy wznowieniu gry. Jego gra wzbudzała uśmieszek pobłażania wśród sympatyków miejscowych, jak i też kilku kibiców przyjezdnych. Szkoda, że tej słabości golkipera nie udało się wykorzystać.
Ruch Zdzieszowice - Ostrovia Ostrów Wlkp. 1-3 (1-1,0-0,0-1,0-1).
0-1Kempiński - 5., 1-1 Szatkowski - 20., 1-2 Kaczmarek - 91., 1-3 Giecz - 118 (karny).
Ruch: Sochacki - Pindral (94. Piotr Dyczek), Bachor, Kierdal, Nowak - Rychlewicz, Kapłon (94. Kostrzycki), Ł. Damrat, Szatkowski - T. Damrat (46. Sotor), Kiliński. Trener Łukasz Rogacewicz
Ostrovia: J. Reyer - Błaszczyk, D. Reyer, Czech (46. Rusek), Krawczyk - Kaczmarek (117. Janoś), Cyfert (63. Wachowiak), Michalski, Szymanowski - Giecz, Kempiński. Trener Piotr Konstanciak
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Kierdal, Szatkowski, Pindral, Sotor - Krawczyk, Wachowiak.
Widzów 200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?