Radni: będziemy walczyć o tanie mieszkania

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Ryszard Masalski (z lewej) i Grzegorz Chudomięt, podobnie jak większość radnych, nie zgadzają się z uzasadnieniem sądu.
Ryszard Masalski (z lewej) i Grzegorz Chudomięt, podobnie jak większość radnych, nie zgadzają się z uzasadnieniem sądu.
Rada miasta zaskarży do Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrok unieważniający uchwałę o sprzedaży mieszkań za trzy procent ich wartości.

Pod lupą

Pod lupą

Głównym powodem, dla którego radni chcą sprzedać najemcom prawie 4000 mieszkań komunalnych, jest rosnące zadłużenie lokatorów. Co czwarty z nich w ogóle nie płaci czynszów, a połowa robi to nieregularnie. Zdaniem radnych, możliwość nabycia mieszkania za niewielkie pieniądze skłoni ich do zapłacenia wszystkich długów (sprzedawane będą tylko niezadłużone lokale), a potem zrzuci ciężar egzekowania funduszy remontowych na wspólnoty mieszkaniowe. Zadłużenie lokatorów wobec gminy przekracza już 7 milionów złotych.

Prywatyzacja gminnych mieszkań to teraz jedno z najważniejszych zadań rady - zapowiada Grzegorz Chudomięt, szed rady miasta.

Rada miasta podjęła właśnie decyzję o wysłaniu skargi kasacyjnej do NSA. Wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że uchwała rady dotycząca 97-procentowej zniżki przy sprzedaży lokali komunalnych jest niezgodna z prawem. Podobnie twierdził także wojewoda.

- Uchwała rady miasta nie może przybrać formy tzw. prawa miejscowego i narzucać bonifikatę z zasady - tłumaczyła wówczas Barbara Bieluszewska z Wydziału Kontroli i Nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w Opolu.
Zdaniem sądu i urzędników wojewody, wniosek o wykup każdego z mieszkań z bonifikatą powinien trafiać z osobna pod obrady rady.

- Znalazłem podobną uchwałę z Brzegu Dolnego, gdzie mieszkania sprzedawano za 0,1 procent wartości i sąd tego nie kwestionował - tłumaczy Robert Węgrzyn, poseł PO i były szef rady miasta w Kędzierzynie-Koźlu. - To klasyczny przykład tego, że prawo w Polsce w wielu przypadkach jest niespójne i sądy różnie interpretują zapisy w ustawach czy rozporządzeniach.

Zdaniem Węgrzyna, gdyby sprawa została przegrana w NSA, powinna trafić do Trybunały Konstytucyjnego.
- Ten wyrok może mieć wpływ na prywatyzację mieszkań w całym kraju - dodaje Węgrzyn. - Jeśli trybunał zajmie w tej sprawie stanowisko, skończy się bałagan w tym temacie.
Rozwiązanie tego problemu na razie znaleźli włodarze Lewina Brzeskiego. Tamtejsza rada podjęłą uchwałę, że będzie wyrażała jednorazowe zgody na sprzedaż mieszkań z ulgą, za każdym razem, gdy taki wniosek przedstawi im burmistrz.

- U nas to jednak byłoby bardzo trudne, ponieważ rada w większości spraw ma przeciwne zdanie, niż prezydent. A do sprawnego podejmowania uchwał w przypadku każdego lokalu z osobna, trzeba współpracy - komentują miejscy radni.

Decyzję o wysłaniu skargi do NSA poparła zdecydowana większość z nich. Tylko Wojciech Jagiełło z klubu SLD był przeciw.
- Uważam, że 97-procentowa bonifikata jest niesprawiedliwa dla tych, którzy kilka lat temu wykupywali mieszkania z 85-procentową ulgą - mówi Jagiełło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska