Liczenie obecnych - przypominające szkołę podstawową - odbyło się tuż po tym, jak z sali zniknął Przemysław Bukowski, radny Razem dla Opola i przewodniczący komisji rewizyjnej.
Jego nieobecność na sesji była o tyle zauważalna, że radny miał odczytać protokół z badania skargi na prezydenta.
Ostatecznie protokół przeczytał radny Dariusz Smagała (PO), ale jednocześnie poprosił o przeliczenie obecnych.
Radni - choć nie bez wątpliwości - zgodzili się. Kilku szybko wróciło z kuluarów sesji, mimo to okazało się, że na sali brakuje nie tylko Bukowskiego, ale także Michała Nowaka, Szymona Ogłazy i Marcjanny Lotko. O ile dwojga ostatnich radnych nie było na całej sesji, to Bukowski i Nowak zniknęli na kilkanaście minut.
- To nie ma znaczenia, jeśli w trakcie przeliczania radnych nie byli na sali, zostaną im obcięte diety - przyznaje Roman Ciasnocha, przewodniczący rady miasta (PO).
Bukowski wyjście tłumaczył nam problemami żołądkowymi, z kolei Nowak miał załatwiać sprawy związane z kontrolą, jaką obecnie prowadzi. Nie zmienia to jednak sytuacji, że obaj panowie stracą po 229 zł za nieobecność na sesji, przy średniej diecie radnego 1700 zł.
- Wnioskiem o przeliczanie obecnych chciałbym opamiętać niektóre osoby - tłumaczy Smagała. - Nie jest tajemnicą, że niektórzy radni wychodzą z sesji, choć ich obowiązkiem są obrady, które odbywają się tylko raz w miesiącu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?