Rajd rowerowy nto w Oleśnie

Wyruszyliśmy z oleskiego Rynku, rajd zakończyliśmy przy jednej z Pereł Opolszczyzny - drewnianym kościele św. Anny.

Wyruszyliśmy w skwarze, na metę dojechaliśmy w letnim deszczu, ale za to w znakomitych humorach.

W drogę wyruszyli z nami nie tylko oleśnianie, ale i ekipy z Praszki, Wojciechowa, Dobrodzienia. Radłowa, a nawet mieszkańcy niemieckich miast Bocholt i Hannover!

Najliczniejsze grupy były z kół PTTK z Olesna i Praszki. Również z PTTK była trójka rowerzystów z gminy Radłów.

- To sama przyjemność wybrać się na przejażdżkę rowerową w gronie miłych ludzi i jeszcze zobaczyć zabytki naszego regionu - mówi Joanna Sokołowska z Biskupic (gm. Radłów).

Z gminy Dobrodzień przyjechały dwie pary małżeńskie: Gizela i Józef Włodarzowie oraz Barbara i Tadeusz Urbankowie z Pluder.

-Tak żeśmy się dobrali w czwórkę i niemal wszędzie jeździmy razem - mówi Józef Włodarz. - A jeździmy naprawdę sporo, bo od maja 2008 roku zrobiłem na moim rowerze 4800 kilometrów.
Większość z uczestników naszego rajdu przejechała nie tylko 30-kilometrową trasę naszego, ale pokonała też odległość z i do swojego domu.

Rekordzistką była pani Kazimiera Liebert z Polanowic, która przejechała dzisiaj w sumie 117 kilometrów (dojazd na rajd i powrót do domu 87 kilometrów, a do tego 30 kilometrów rajdu).

- Co to dla mnie, ja jeżdżę w jeden dzień na Jasną Górę i z powrotem, czyli razem 163 kilometry - mówi pani Kazimiera. - Mam legitymację przodownika turystyki kolarskiej.

W naszej ekipie znaleźli się też goście z Niemiec. Pan Alfred Deinert z Bocholt przyjechał do swojej rodziny na urlop. Kiedy dowiedział się z nto o rajdzie, wsiadł razem ze swoim synem Lukasem na rowery i pojechał z nami.

Na rowerowej przejażdżce były też z nami dwie 16-latki, mieszkające na co dzień w Hannoverze: Natalia Musiol i Nicole Kasimiers.

- Przyjechały do mnie na wakacje i cały czas jeżdżą z nami na rajdy rowerowe - mówi sołtyska Wojciechowa Edeltrauda Zug. Mieszkańcy Wojciechowa mieli ze sobą nawet flagę z nazwą swojej miejscowości.
Oprócz zorganizowanych ekip byli też indywidualni miłośnicy dwóch kółek.

- Przeczytałem w nto artykuł o rajdzie, więc wziąłem rower i z chęcią dołączyłem do was - mówi Henryk Lisy z Olesna.

Z nami był też nasz stały znajomy Krzysztof Adamski z Kluczborka.
- W tym roku byłem też na rajdzie nto w Kluczborku, a w poprzednich latach jeździłem w Wami podczas akcji "NTO Wkoło Opolskiego" - opowiada pan Krzysztof.

Podczas trasy w Starym Oleśnie dołączyła do nas jeszcze dwoje rowerzystów: para emerytów z Olesna Krystyna i Stanisław Skrzyszewscy.

- Całą trasę nie dalibyśmy rady pokonać, więć przyjechaliśmy z Olesna do Starego Olesna i tutaj przy drewniany kościółku czekaliśmy na Was - wyjaśnia Krystyna Skrzyszewska.
Drewniane kościółki były dzisiaj właśnie naszym głównym punktem wycieczki.

- To są nasze największe zabytki, powiat oleski i kluczborski ma ich najwięcej w całym województwie - przypomina Bogdan Wajszwili, szef oleskiego oddziału PTTT, który wyznaczył nam trasę i zorganizował rajd.

Zwiedziliśmy: Grodzisko (kościół św. Rocha), Wysoką, Wachów (kościół św. Wawrzyńca), Łowoszów, Wojciechów, Stare Olesno (kościół św. Marii Magdaleny), Siedem Źródeł i jedną z Pereł Opolszczyzny - drewniany kościół pątniczy św. Anny w Oleśnie.

Jechaliśmy głównie bocznymi drogami i leśnymi duktami. Kilka razy musieliśmy jednak przejechać przez drogę krajową i drogi wojewódzkie. Nad naszym bezpieczeństwem czuwał policjant sierż. Sławek Matusiak z komendy policji w Oleśnie, który jechał na policyjnym motocyklu Honda CBX 750.

Partnerami akcji są: Urząd Marszałkowski Woewództwa Opolskiego i Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna.