Robotnicy porzucili budowę boiska w Jemielnicy

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Firma z Mysłowic miała w dwa tygodnie wymienić murawę na boisku przy gimnazjum. Ale zniknęli...

Remont boiska z tartanową nawierzchnią ciągnie się od września ubiegłego roku. Wówczas gmina podpisała umowę z firmą budowlaną z Mysłowic. Robotnicy mieli utwardzić podłoże i położyć nową, tartanową nawierzchnię.

- Roboty miały ruszyć od zaraz, tymczasem pracownicy pojawili się na budowie z blisko miesięcznym opóźnieniem - mówi Krzysztof Wiktorzak, który odpowiada w gminie za inwestycje. - Przyszli, usunęli starą nawierzchnię i zniknęli.

Na plac budowy wrócili w listopadzie. Nadeszły już mrozy, a oni zabrali się za utwardzanie podłoża. Gdy skończyli, gmina w ramach kontroli, zleciła ekspertyzę. Okazało się, że podbudowa jest zbyt miękka. Firma zamiast poprawić fuszerkę, zabrała swoich ludzi.

- Kierownik budowy nawet nie wziął całego sprzętu - dodaje Wiktorzak. - Na miejscu zostały łopaty i materiały budowlane.

Remont boiska - zgodnie z umową - miał się zakończyć 3 października ub. roku. Po tym terminie gmina zaczęła naliczać wykonawcy kary umowne. Urosły do 53 tysięcy złotych! Mimo to firma nie wróciła na budowę i kary dotąd też nie zapłaciła.

- Rozwiązaliśmy już umowę z tym wykonawcą - mówi Piotr Pyka, sekretarz gminy. - Ogłosiliśmy drugi przetarg i wkrótce boisko będzie remontować inna firma.

Gminni urzędnicy przypuszczają, że wykonawca z Mysłowic porzucił budowę, bo miał w tym czasie zbyt dużo zleceń i nie nadążał z pracami. Czy rzeczywiście?

- Do udzielania informacji prasowych upoważnione jest tylko kierownictwo - usłyszeliśmy, gdy zadzwoniliśmy do Mysłowic - A dzisiaj szefostwo przebywa poza siedzibą i rozmowa będzie niemożliwa.
Rozgrzebane boisko to nie pierwszy problem z wykonawcami, jaki mają samorządy w powiecie strzeleckim. W ubiegłym roku z powodu opóźnień w pracach trzeba było przesuwać otwarcie "Orlików".

Największe, bo kilkumiesięczne spóźnienie miał wykonawca, który budował boisko w Zawadzkiem, przy miejscowym liceum. Starostwo naliczyło mu ponad 150 tys. złotych kary. Ale do dziś właściciel jest w sporze z powiatem i odwołuje się, bo płacić nie chce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska