Rodzice piszą petycję

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Komisja oświaty przy Radzie Miejskiej w Ozimku zaproponowała likwidację tamtejszego żłobka. Rodzice są oburzeni pomysłem.

Żłobek przyjmuje dzieci z terenu całej gminy. Pierwsze informacje na temat jego likwidacji pojawiły się w ubiegłym miesiącu. Wówczas radni, członkowie komisji gospodarczej, zaproponowali likwidację dwóch oddziałów. Jako powód podano zbyt duże koszty utrzymania placówki. W ubiegłym roku jej utrzymanie kosztowało 270 tysięcy złotych. Na początku kwietnia podobną opinię w sprawie likwidacji przedstawiła komisja oświaty. Los żłobka spoczywa teraz w rękach zarządu gminy.

Z propozycji najmniej zadowoleni są rodzice dzieci. - Wydaje mi się, że panowie radni zachowują jak staruszkowie, którzy już dawno odchowali swoje dzieci i nie przejmują się losem pracujących matek, które w przypadku likwidacji żłobka nie miałyby co zrobić ze swoimi pociechami - tłumaczy Barbara Gumulińska, która w imieniu rodziców sporządziła petycję oprotestowującą pomysł likwidacji placówki.
Pod petycją podpisało się już 40 rodziców korzystających z usług żłobka, jak i tych, którzy zamierzają dopiero zapisać tam swoje pociechy. - Na początku maja zaniesiemy petycję do burmistrza. Likwidacja żłobka to nie tylko kłopoty dla rodziców, ale także naszych pracowników. W sumie jest tu 13 etatów i nikt nie mówi, co stanie się z nami po zamknięciu placówki - mówi Joanna Popa, kierowniczka żłobka.

Na co dzień opiekę znajduje tam prawie 30 dzieci. Na przyszły rok zapisano już 27 maluchów. Miesięczna opłata za pobyt w żłobku wynosi 100 złotych. Ozimecka placówka jest jedną z najtańszych tego typu w województwie.
- Próbowałam dowiedzieć się, czy można zapisać swoje dziecko do któregoś z opolskich żłobków. Okazuje się, że musiałabym płacić około 700 złotych lub znaleźć kogoś, kto zamelduje w Opolu mnie i dziecko. Wówczas opłata zmniejszy się do 220 złotych. Nie chodzi tu jednak tylko o pieniądze. Trudno sobie wyobrazić, że rodzice pracujący w Ozimku najpierw zawoziliby dziecko autobusem do Opola, a potem wracali do pracy - mówi Barbara Gumulińska.
- Właśnie dlatego, że żłobek jest taki tani, musimy więcej łożyć na jego utrzymanie. A to jest główną przyczyną propozycji likwidacji. Z drugiej strony mamy świadomość, jak wielkim problemem dla rodziców będzie jego zamknięcie. Zwolnienie pracowników powiększy też stopień bezrobocia. Wszystkie aspekty tej sprawy musimy dokładnie rozważyć. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Decyzję podejmiemy na spotkaniu zarządu w połowie maja - poinformował Andrzej Wolny, wiceburmistrz Ozimka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska