Rodzina Praschma opuściła zamek w 1945 roku, potem zabytek często zmieniał właścicieli. Wreszcie w 2015 r. stał się własnością polskiej spółki, która przywraca mu dawny blask.
Kilka dni temu do Niemodlina przyjechała Anne Monika von Twickel, wnuczka Fryderyka II Wilhelma Praschmy (1833-1909), jednego z ostatnich niemieckich właścicieli dóbr niemodlińskich.
- Pani Monika odwiedziła nas z córką i wnuczką, a wizyta była niespodzianką - opowiada Dorota Koncewicz, burmistrz Niemodlina. - Wszystkie panie były zachwycone tym, że stan zamku zmienia się na lepsze. Wreszcie mogły go zwiedzić, bo kiedy wcześniej były w Niemodlinie, nie mogły nawet do niego wejść.
Przedstawiciele rodu Praschma zobaczyli też meble zamkowe, jakie zachowały się w urzędzie miasta oraz pałacyk w Rogach, który kiedyś także należał do właścicieli zamku, a dziś działa tam szkoła.
- Pojawił się pomysł, by kiedyś zorganizować w Niemodlinie zjazd członków rodu Praschma, który jest rozsiany po całym świecie - mówi Koncewicz. - Mam nadzieję, że wspomnieniowych wizyt będzie więcej. Już teraz zamek przyciąga wielu turystów, a z czasem jeszcze ich przybędzie. Wszyscy na tym skorzystamy.
Właściciele zabytku wciąż pracują nad uatrakcyjnieniem oferty turystycznej. W tym roku na zamku można podziwiać m.in. imitację bursztynowej komnaty.
Zobacz też: Joanna Kardasińska: Zamek w Niemodlinie odzyskuje blask
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?