Rok wielkich wyzwań

Z nieopisywalną dumą patrzę na m.in. ponad 1000 dzieci, które wzięły udział w kursach sobotnich - pisze Bernard Gaida. - One są światełkiem w tunelu i przyszłością mniejszości niemieckiej. (...) Kolejnym powodem, by być dumnym, jest nowa dwujęzyczna szkoła stowarzyszeniowa w Gosławicach, która przy ogromnym finansowym wsparciu mniejszości niemieckiej została odnowiona i mogła rozpocząć nowy rok szkolny.

Coraz więcej rodziców i nauczycieli jest przekonanych, że trzeba jeszcze więcej działać na rzecz ożywienia języka, które przyczynia się do tego, że także inne klasy, szkoły i przedszkola zaczęły oferować nauczanie dwujęzyczne. (...)

Pierwsze spotkanie dwujęzycznych rodzin pokazało nam młodych rodziców, którzy od małego chcą dać w prezencie swoich dzieciom skarb, jakim jest język niemiecki, język przodków, lecz jednocześnie także język nowoczesnej techniki i rozkwitającej gospodarki.

Zaszczytem były dla nas spotkania z prezydentami obu krajów zarówno Polski jak i Niemiec. Z uśmiechem na twarzy oglądałem setki Niemców z Polski wypełniających po raz pierwszy w życiu formularz wyborczy do Bundestagu i z radością czytałem o decyzji wybranego również przez nas rządu, który w umowie koalicyjnej obiecuje wsparcie dla mniejszości niemieckich w Europie.

Dokładnie 100 lat temu rozpoczął się dla Europy rok, który na wieki wywarł wpływ na historię naszego kontynentu, świata, naszej ojczyzny - czytamy w liście. Przed stu laty wybuchła I wojna światowa, która pochłonęła 17 milionów ludzkich istnień. To również mieszkańcy naszych miejscowości, których niegdyś upamiętniono w prawie każdej wsi.

Ofiary te nie powinny zostać zapomniane. Miejsca pamięci, które dzisiaj często niegodnie pozostają zniszczone, powinny w duchu chrześcijańskim we współpracy społeczeństwa z samorządami zostać odnowione. To, co rozpoczęło się wielkim mierzeniem sił pozostawiło na dziesięciolecia głębokie rany w stosunkach międzynarodowych. Według niektórych to właśnie w tym tkwi źródło koszmaru, jakim była II wojna światowa.

Przewodniczący VdG opowiedział się za dalszym budowaniem mostów między Niemcami i Polakami. Jego zdaniem ta droga potrzebuje odważnych i mądrych ludzi, którzy nie zapominając o własnych potrzebach stoją zawsze po stronie pokoju.

W nowym roku 2014 będziemy potrzebowali ludzi, którzy chcą przejąć inicjatywę, którzy pokażą, że można i trzeba iść nowymi drogami - przypomina przewodniczący VdG - jeśli mamy nadal przykładnie działać, jako mniejszość niemiecka. Ludzi, którzy nie pytając, co może zrobić społeczność niemiecka dla nich, są gotowi społecznie, dla naszej mniejszości i dla niemieckości wiele zdziałać.

Współczesność wymaga od nas jednocześnie większej atrakcyjności i sensowności w działaniu, które będzie koncentrować się na najważniejszych celach - wspieraniu niemieckiej kultury i języka, ich ożywienia i przekazywania przez generacje w ojczyźnie niemieckich Ślązaków, Pomorzan czy mieszkańców Prus Wschodnich. (...)

Rok 2013 był rokiem bogatym w sukcesy tak jak i 2014 będzie bogatym w wyzwania. W dalszym ciągu istnieje w Polsce niewiele dwujęzycznych szkół i nie ma żadnej szkoły z językiem niemieckim jako wykładowym, nadal akceptacja mniejszości niemieckiej nie jest dla każdego oczywistością i nadal brak w Niemczech publicznej debaty o przyszłości mniejszości niemieckich.

Znamy sukcesy i znamy wyzwania. Pozwólmy, więc dać się inspirować sukcesom, pokazujmy naszą odwagę i dajmy ją innym. Żądajmy dla naszych dzieci lekcji języka niemieckiego jako języka mniejszości, prezentujmy w mediach nasze projekty tak, aby w Niemczech widziano, że kultywowanie niemieckiej kultury przez Niemców w Polsce jest czymś, w co warto inwestować, pokazujmy codziennie naszym dzieciom, w naszych organizacjach, ale także w naszym życiu codziennym, że można sąsiedzko i w zgodzie razem żyć, mimo tego, że jest się innym, będąc z tego dumnym (...).