Rowerem przez świat i okolicę. Wakacje na dwóch kółkach

fot. Mariusz Jarzombek
- Wycieczki rowerowe to sposób na życie - twierdzą Stanisław Koper, Liliana Rzechorzek, Jacek Stawarz i Sławomir Szota z klubu Rajder. - Do zobaczenia na trasie!
- Wycieczki rowerowe to sposób na życie - twierdzą Stanisław Koper, Liliana Rzechorzek, Jacek Stawarz i Sławomir Szota z klubu Rajder. - Do zobaczenia na trasie! fot. Mariusz Jarzombek
Wycieczka rowerowa to nie letni banał. To szansa na odkrycie pięknych miejsc niedaleko naszych domów.

Na rowerze jeździmy dla frajdy, zdrowia i przede wszystkim świetnego towarzystwa - mówi Liliana Rzechorzek z klubu turystyki rowerowej Rajder, który działa w Opolu. - Nie trzeba być tak zwanym zawodowcem, żeby odkryć w tym wielką przyjemność - zapewnia.

Rajder to klub, który założyli zwykli opolanie. - Chcieliśmy zachęcić naród do tego, aby zostawił w spokoju telewizory i ruszył w teren na rowerze - mówi z uśmiechem Sławomir Szota. - Na początku był z tym prawdziwy krzyż pański - wzdycha.

Twórcami Rajdera byli opolanie Marek Madej i Grzegorz Res. Chcieli po prostu organizować wycieczki rowerowe dla opolan. - Na pierwszy rajd przyjechałem tylko ja - mówi Sławomir Szota. - W pierwszej chwili chciałem zrezygnować, wytrzymałem jednak i jeździmy razem do dzisiaj.

Teraz Rajder ma 30 stałych członków i około 70 sympatyków, którzy okazjonalnie uczestniczą w wyjazdach. - Spotykamy się w każdą niedzielę na placu Mickiewicza w Opolu - mówi Marek Madej, jeden z twórców Rajdera. - O godzinie 9.00 zawsze w trasę wyruszają zaawansowani rowerzyści.

60 minut później na krótszą trasę rusza grupa rekreacyjna. Zapraszamy na nasze wspólne wycieczki wszystkich opolan - dodaje. Członkowie Rajdera zawsze przygotowują się do wyjazdów. - Nigdy nie chodzi tylko o to, aby gdzieś pojechać i wrócić - mówi Stanisław Koper. - Zawsze jest ktoś, kto przygotuje trasę i opowie o atrakcjach, które na niej zobaczymy - dodaje.

W drogę

Marek Madej
(fot. fot. Mariusz Jarzombek)

W drogę

Marek Madej z klubu Rajder poleca Czytelnikom nto letnią trasę rowerową.

Na pierwszą wycieczkę radziłbym wybrać łatwą trasę. 20 kilometrów wydaje się w sam raz. Warto zacząć od Opola Maliny i stamtąd pojechać do Suchego Boru. Dojechawszy na miejsce, można wykąpać się na miejscowym basenie albo pojechać kilometr w las i zobaczyć urokliwy kamieniołom niedaleko Falmirowic. Wracamy przez Lędziny, a stamtąd ścieżką rowerową do Opola. To malownicza trasa biegnącą głównie lasami. Po drodze miniemy kilka kapliczek. Na niektórych są informacje mówiące o ich historii.

A oglądać jest co. - Opolszczyzna jest pięknym regionem. Wiele miejsc podczas tych wycieczek odkrywamy - zapewnia Jacek Stawarz. - W Wielką Sobotę byliśmy na rajdzie z rowerzystami z Bielska-Białej. Byli tak zachwyceni naszym regionem, że niedawno powtórzyli wycieczkę po Opolszczyźnie, a w wakacje organizują następną - dodaje.

"Rajderowcy" uspokajają tych, którzy boja się, że nie dotrzymają kroku bardziej doświadczonym cyklistom. - Mamy dwie naczelne zasady - mówi Marek Madej. - Zawsze jedziemy tempem najsłabszego uczestnika i nigdy nikogo nie zostawiamy samego na trasie. Warto więc spróbować - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska