Ruch lepszy od Jagiellonii, a MKS od Zagłębia

Sebastian Stemplewski
Radość piłkarzy Ruchu Zdzieszowice.
Radość piłkarzy Ruchu Zdzieszowice. Sebastian Stemplewski
W 1/16 Pucharu Polski Ruch Zdzieszowice wygrał 3-1 z Jagiellonią Białystok, a MKS Kluczbork pokonał 3-2 Zagłębie Lubin.

Protokół

Protokół

MKS Kluczbork - Zagłębie Lubin 3-2 (2-1)
1-0 Glanowski - 8., 1-1 Woźniak - 16., 2-1 Tuszyński - 28., 3-1 Ekwueme - 50., 3-2 Sernas - 85.
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Pajączkowski - Niziołek, Galdino (64. Sudoł), Glanowski, Ulatowski, Tuszyński (77. Nowosielski) - Ekwueme (73. Półchłopek). Trener Zbigniew Smółka.
Zagłębie: Ptak - Rymaniak (46. Pawłowski), Horvath, Reina, Telichowski - Gancarczyk, Dąbrowski (62. Sernas), Abwo, Traore - Rakowski, Woźniak. Trener Jan Urban
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Ekwueme, Abramowicz - Horvath. Widzów 1000

W starciu z zespołami z ekstraklasy nasze II-ligowe drużyny były skazywane na porażkę, a tymczasem obie zagrały bardzo dobre mecze i wyeliminowały uznane marki polskiej piłki. W Kluczborku sensacją zapachniała już w 8. min. Wówczas bardzo ładną akcję lewą stroną przeprowadzili Tuszyński z Niziołkiem. Pierwszy zagrał następnie na 18. metr do Glanowskiego, a ten strzałem z lewej nogi nie dał szans bramkarzowi gości. Ci jednak dość szybko odpowiedzieli, po tym jak w 16. min z 18 metrów uderzył nie do obrony Woźniak.

Ostatnie słowo przed przerwą należało jednak do gospodarzy. Tuszyński przejął długie podanie na 30 metrze od bramki Zagłębia. Obok było dwóch rywali, jeden łapał go za koszulkę, ale Tuszyński się wyrwał, drugiego minął i z 18 metrów uderzył, a źle zachował się bramkarz, choć piłka lądowała w siatce pod poprzeczką. To była akcja Tuszyńskiego, gdyż nikogo do pomocy nie miał.

Od tego momentu piłkę posiadał zespół z Lubina, ale bardzo groźnie kontrował MKS. Swojej szansy nie wykorzystał Ekwueme, a najbliżej doprowadzenia do remisu był Dąbrowski, który nieznacznie spudłował. Tuż po przerwie miejscowi zastopowali zapędy Zagłębia. W 50. min podręcznikowa kontra, dośrodkowanie Orłowicza i strzał Ekwueme dały im prowadzenie 3-1. Obie ekipy miały szanse na kolejne gole, ale jedyną wykorzystał w końcówce napastnik Zagłębia Sernas.

Protokół

Protokół

Ruch Zdzieszowice - Jagiellonia Białystok 3-1 (0-0)
1-0 Bukowiec - 51., 2-0 Ł. Damrat - 52., 2-1 Kupisz - 65., 3-1 Bukowiec - 78.
Ruch: Feć - S. Polak, Bachor, Drąg, Bella - Kasprzyk (86. Bobiński), Kapłon, Bukowiec, Ł. Damrat, Kiliński (73. Rychlewicz) - T. Damrat (42. Juszczak). Trener: Andrzej Polak.
Jagiellonia : Baran - Norambuena Ruz, Skerla, Cionek, Mehdi Sidqy - Ćetković (53. Makuszewski), Canas (46. Burkhardt), Neves Soarez, Tymiński, Seratlić (46. Kupisz) - Plizga. Trener: Czesław Michniewicz
Sędziował Piotr Wasielewski (Kalisz). Żółte kartki: Polak - Plizga. Czerwona kartka: Plizga (90.). Widzów 1400.

W Zdzieszowicach o losach meczu Ruchu z niedawnym uczestnikiem europejskich pucharów - Jagiellonią Białystok zdecydowały dwie minuty na początku drugiej połowy. Najpierw po dośrodkowaniu Kasprzyka głową trafił Bukowiec, a następnie strzałem przy słupku bramkarza "Jagi" pokonał Ł. Damrat. W 53. min zdzieszowiczanie prowadzili 2-0 i sensacja stawała się faktem. Przeważający od początku goście rzucili się co prawda do huraganowych ataków, ale pomysłu i skuteczności wystarczyło im tylko na bramkę kontaktową, którą zdobył Kupisz.

Przybyłych na Opolszczyznę kibiców ekstraklasowca uciszył ostatecznie Bukowiec. W 78. min Rychlewicz wywalczył rzut wolny prawie z narożnika pola karnego. Do piłki podeszli Kapłon i Bukowiec. Ten drugi pobiegł jednak na środek pola karnego, gdzie zagrał mu Kapłon, a płaski strzał Bukowca okazał się nie do obrony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska