Ruch Zdzieszowice pokonał w Pucharze Polski Bielawiankę Bielawa 3-1

fot. Sławomir Jakubowski
Tomasz Kasprzyk był bohaterem wczorajszego meczu.
Tomasz Kasprzyk był bohaterem wczorajszego meczu. fot. Sławomir Jakubowski
Wszystkie bramki dla naszego zespołu zdobył Tomasz Kasprzyk. Dzięki tej wygranej piłkarze ze Zdzieszowic awansowali do III rundy Pucharu Polski.

Protokół

Protokół

Bielawianka Bielawa - Ruch Zdzieszowice 1-3(0-2)
0-1 Kasprzyk - 22., 0-2 Kasprzyk - 23., 1-2 Owczarek - 47., 1-3 Kasprzyk - 90.

Ruch: Mika - Bella, Zmuda, Dyczek, S. Polak - Rychlewicz (65. Giesa), Sobota, Nowosielski, Kasprzyk - Juszczak (71. Kiliński), Buchała (55. Góra). Trener Andrzej Polak.
Sędziował Mirosław Górecki (Katowice). Żółte kartki: Owczarek - Kasprzyk. Widzów 800.

Oba zespoły dzielą dwie klasy. Bielawianka to beniaminek IV ligi dolnośląskiej, a "Zdzichy“ beniaminek II ligi. Nasz zespół wygrał zasłużenie, ale do końca drżał o zwycięstwo.

Trener Andrzej Polak zdecydował się na wystawienie do gry zupełnie innego składu niż w przegranym 2-3 inauguracyjnym meczu ligowym z Bałtykiem Gdynia.

W podstawowym składzie w porównaniu z meczem z Bałtykiem wczoraj zagrało 10 innych piłkarzy, a jedynym, który znów znalazł się w podstawowej jedenastce był Roland Buchała.

- Wszyscy piłkarze, którzy są w kadrze zespołu muszą być przygotowani do gry - tłumaczył szkoleniowiec Ruchu. - To, że wystawiłem taki skład, nie oznacza, że straciłem zaufanie do chłopaków, którzy grali w lidze.

Pierwsza połowa należała do Ruchu. Gola w 6. min zdobył Daniel Rychlewicz, ale był na spalonym, a po chwili ten sam zawodnik trafił w słupek.

Gospodarze też groźnie atakowali, przez co nie brakowało emocji. Nasz zespół wyprowadził jednak dwa ciosy i w ciągu dwóch minut zdobył dwa gole.

Najpierw Kasprzyk był najsprytniejszy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a po chwili wykorzystał podanie Buchały i do siatki trafił z 15 metrów.

Zaraz po przerwie Bielawianka zdobyła kontaktową bramkę. Po wrzutce z rzutu wolnego celną główką popisał się Tomasz Owczarek. Zdobyty gol ożywił miejscowych i pod bramką Ruchu było kilka razy gorąco.

Z drugiej strony dwie dogodne okazje miał Kasprzyk (raz trafił w poprzeczkę). W samej końcówce ten zawodnik dopiał swego wykorzystując dokładne podanie Dawida Kilińskiego.

W kolejnej rundzie Pucharu Polski 25. sierpnia Ruch zagra na własnym stadionie z jedną z ekip, która w poprzednim sezonie grała w I lidze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska