78-letni Wojciech Kalinowski swoim niewielkim jachtem przypłynął do Koźla aż z Bydgoszczy.
- Miesiąc zajęło mi dotarcie do waszego miasta. To wspaniała przygoda podróżować małą łódką po kraju - uśmiecha się starszy.
Teraz będzie podróżował przez kolejne trzy tygodnie.
Na marinie przy kozielskiej stoczni spotkał się z załogami dziewięciu innych łodzi, które dotarły tu z całej Polski. Przed południem wypłynęli do Świnoujścia.
- Uczestnicy wyprawy poznawać będą nadodrzańskie zabytki i pokazywać młodym żeglarzom, jak należy chronić przyrodę i dbać o jej piękno. Łącznie odwiedzą 32 miejscowości i przepłyną 700 km - informuje Edward Kozanowski, komandor spływu. - Tym spływem chcemy zwrócić uwagę na to, że warto inwestować w infrastrukturę wodną. Ludzie zapomnieli o transporcie rzecznym. A przecież na tym moglibyśmy wszyscy tylko zyskać.
Jeszcze dziś żeglarze dotrą do Opola. Kolejne załogi mają dołączyć do rejsu we Wrocławiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?