Rząd grzeszy nadgorliwością

Krzysztof Ogiolda <a href="mailto: [email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 581
Bronisław Komorowski, poseł PO, wicemarszałek Sejmu RP, były minister obrony narodowej: - Stabilizacja w Iraku nie zwiększa szans na polski biznes w tym kraju.

- Premier Marcinkiewicz powiedział, że cieszy się, iż polska misja stabilizacyjna w Iraku będzie kontynuowana. Czy pan - jeden z liderów opozycji - dzieli z nim tę radość?
- Nie podzielam jej. Decyzję o pozostaniu naszych wojsk w Iraku uważam za nietrafną i niekonieczną. Polska wypełniła już w stu procentach swoje zobowiązania międzynarodowe wobec sojusznika amerykańskiego i wobec nowego państwa irackiego. Uczestniczyliśmy przez długi okres w bardzo trudnej, ale niezbędnej misji. Dziś kontynuowanie wielkiego wysiłku Polski, i to przez cały 2006 rok, nie jest czymś koniecznym. To jest przejaw nadgorliwości władz polskich.

- Co powinien zrobić rząd, który do końca roku ma podjąć ostateczną decyzję w sprawie naszej obecności w Iraku?
- Władze powinny skorzystać z okazji, jaką jest bardzo dobry przebieg wyborów parlamentarnych w Iraku, z wysoką frekwencją i zaangażowaniem wszystkich tamtejszych grup etnicznych. To jest moment, który w pełni uzasadnia albo całkowite wycofanie się, albo zasadnicze ograniczenie naszej tam obecności. Przebywanie w Iraku blisko tysiąca żołnierzy to jest bardzo kosztowne przedsięwzięcie, tym bardziej że za rok Polska będzie musiała wypełnić kolejne zobowiązanie i wysłać naszych żołnierzy do Afganistanu.

- A może warto podjąć ten wysiłek, by dostać w dzierżawę irackie pola naftowe lub podpisać inne korzystne dla Polski kontrakty?
- Po pierwsze, nie należy handlować krwią żołnierzy polskich. Po drugie, nowa ekipa powtarza błąd swych poprzedników, którzy najpierw wysłali bez żadnych warunków wstępnych żołnierzy polskich do Iraku z daleko idącymi zobowiązaniami, a potem próbowali stworzyć wrażenie, że coś nam z tego tytułu kapnie. Nowa ekipa też praktycznie podjęła już decyzję o pozostaniu w Iraku i sugeruje, że coś za to uzyskamy. Wiadomo zaś, że misja ministrów Sikorskiego i Mellera w Waszyngtonie pod tym względem skończyła się fiaskiem. Żadne nowe kontrakty się nie szykują, a te, które są już przygotowywane, wcale nie zależą od tego, czy nasi żołnierze przez kolejne 12 miesięcy tam będą czy nie.

- Czy nowe rządy w Polsce i w Iraku mogą wpłynąć na poprawę polsko-irackich relacji gospodarczych?
- Prawdopodobnie nowy rząd iracki, mający pełny mandat demokratyczny - a nie Amerykanie - będzie ośrodkiem decyzji politycznych, także tych dotyczących wydawania pieniędzy. To jest nowa okoliczność, ale ja i tak nie widzę zasadniczego związku między postępem stabilizacji w Iraku a nowymi perspektywami na wielki polski biznes w tym kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska