Są dorośli, ale żyją z rodziców. Opolanie pomagają finansowo dzieciom i wnukom

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
11 proc. Polaków powyżej 50 roku życia bierze też kredyty dla swoich bliskich.
11 proc. Polaków powyżej 50 roku życia bierze też kredyty dla swoich bliskich. 123RF
48 proc. Opolan po 50 roku życia pomaga finansowo dzieciom i wnukom. To i tak najmniej w kraju. W Polsce takiej pomocy udziela 57 proc. osób po pięćdziesiątce. Takie są wyniki badania „Polacy 50+ a wsparcie rodziny” przeprowadzonego przez instytut badawczy Millward Brown dla Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Średnia kwota wsparcia bliskich, jaką przeznaczają osoby pokolenia 50+ w kraju to 207 zł. Ale 17 proc. ankietowanych dofinansowuje swoje dzieci kwotą do 400 zł miesięcznie, a 13 proc. przekazuje potomkom ponad 400 zł.

Na Opolszczyźnie rodzice i dziadkowie pomagający dorosłym dzieciom i wnukom przekazują od 50 zł do 800 zł miesięcznie. W tym niespełna 8 proc. przeznacza na takie wsparcie nie więcej niż 50 zł, ponad 10 proc. - od 100 do 400 zł, a około 9 proc. - od 400 do 800 zł.

Więcej niż 800 zł nie przekazuje nikt z badanych na Opolszczyźnie i to jedyny taki wynik w kraju. Okazuje się bowiem, że w innych regionach rodzice dorosłych dzieci są albo hojniejsi, albo bardziej zamożni, bo w Wielkopolsce takiej pomocy udziela 1,7 proc. ankietowanych, a w województwie śląskim - najwięcej - 9,1 proc.

- Synowa nie pracuje. Syn zarabia 2,5 tysiąca zł na rękę, a na czteroosobową rodzinę to mało. Jeszcze niedawno mieszkali z nami. Oddaliśmy im jeden pokój do dyspozycji, aż dostali mieszkanie z miasta - opowiada pani Krystyna z Opola. - Teraz w tygodniu wnuki jedzą u mnie obiad. Dokładamy im też się też co roku do wyprawki szkolnej, bo podręczniki i ubrania są bardzo drogie. Od czasu do czasu dam wnukom jakieś kieszonkowe. Gdyby to podsumować, to myślę, że wyjdzie ze 300 zł miesięcznie - kalkuluje pani Krystyna . Obydwoje z mężem mają emerytury i wychodzą z założenia, że im już niewiele potrzeba, a dzieciom nie mają serca nie pomóc.

Z badania wynika też, że 34 proc. Polaków 50+ mieszka z dziećmi, a 8 proc. z wnukami, co oznacza, że opłacają za nich koszty mieszkania.

- Młodego pokolenia nie stać na samodzielność. Kupno własnego mieszkania uniemożliwia brak zdolności kredytowej. Niskie zarobki często nie wystarczają, by wynająć coś dla siebie. Mieszkanie z rodzicami jest dla wielu osób ogromnym wsparciem. Wiadomo, że mama i tata nie zamkną lodówki, nie odłączą prądu.– komentuje Adam Łącki, prezes KRD BIG.
Małgorzata Kozak, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu przyznaje, że coraz częściej o pomoc zwracają się młode osoby dorosłe, które jako miejsce zamieszkania wskazują domy rodzinne. - Czasami są to samotni mężczyźni, którzy po rozwodzie wrócili do rodziców, czasami całe rodziny, których nie stać na utrzymanie, a co dopiero na własne cztery kąty - wyjaśnia Małgorzata Kozak.

Powody złej sytuacji materialnej dorosłych w sile wieku są różne: brak stałej pracy (bez tego trzeba zapomnieć o kredycie mieszkaniowym) niskie zarobki albo niezaradność życiowa. Marek Kutyła, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Zawadzkiem zauważa, że na Opolszczyźnie można coraz częściej zaobserwować zjawisko, które przyszło do nas z Zachodu: - Dorosłe 25-40-letnie dzieci zamiast usamodzielnić się, wolą mieszkać z rodzicami, gdzie mają zapewniony dach nad głową i jedzenie, a sami albo zarabiają na przyjemności, albo z różnych powodów nie pracują wcale - wyjaśnia.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że najczęściej finansowego wsparcia młodszemu pokoleniu udzielają osoby w wieku 55 lat (66 proc.), czyli rodzice 20-30-latków.

Podobnie czyni 61 proc. Polaków między 60 a 70 rokiem życia, utrzymujących 40-latków. Rzadziej, co zrozumiałe, pomagają osoby mieszkające na wsi (gdzie zarobki są niższe) i z niższym wykształceniem (zwykle przekłada się na zarobki).

- Polacy 50+ najwięcej pieniędzy, bo prawie 900 zł, wydają na jedzenie. Bieżące rachunki, komunikacja i koszty leczenia to kolejne 1 tys. zł. Jeżeli ktoś zarabia około 2 tys. zł, a tak często to wygląda w małych miejscowościach, to nie jest w stanie dofinansowywać dzieci – mówi Adam Łącki, prezes KRD BIG.

Okazuje się też, że 11 proc. Polaków powyżej 50 roku życia bierze też kredyty dla swoich bliskich. - Od kilku lat obserwujemy narastające zjawisko pożyczania „na babcię lub dziadka” - dotyczy to pożyczek gotówkowych w bankach czy firmach pożyczkowych, jak i zakupów ratalnych. Renciści i emeryci mają stałe dochody, więc dla banku są wiarygodni, w przeciwieństwie do wnuczka bez zdolności kredytowej. Seniorzy dają wiarę młodszym członkom rodziny, że ci będą spłacać dług, a potem są bardzo zdziwieni, kiedy zgłasza się do nich windykator - opowiada Radosław Koński z firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Tymczasem w świetle prawa dłużnikiem jest ta osoba, która podpisała umowę, a nie ta, która wykorzystała pożyczkę. Takie długi trafiają w efekcie do windykacji. Z danych KRD wynika, że polscy emeryci są zadłużeni na 2,33 mld zł i dług ten wzrósł przez ostatnie pół roku o 280 mln zł.

Dużo w tym winy samych rodziców
Dr Tomasz Grzyb, opolski psycholog z Uniwersytetu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu:
- Coraz większa grupa młodych - dorosłych niedojrzała do samodzielnego życia. Wiek usamodzielniania przesuwa się systematycznie w górę. Duży na to wpływ ma wychowanie i zachowanie rodziców, szczególnie matek, które nie chcą stracić kontroli nad dzieckiem, choć już przecież dorosłym i „kupują” to sobie za cenę utrzymywania takiego dziecka. Tak jako społeczeństwo wychowujemy coraz liczniejszą grupę ludzi niezdolnych do podejmowania decyzji i do brania odpowiedzialności za siebie. Wejście w dorosłe życie wiąże się z poczuciem zagrożenia (trzeba zacząć się utrzymywać), ale też przynosi korzyści (decydowanie o sobie). Usamodzielnienia nie należy jednak mylić z zerwaniem więzi rodzinnych.
Fot. 123fr
bOd kilku lat rośnie liczba kredytów branych „na dziadka i babcię”.Seniorzy mają zwykle stały dochód i są dla banków bardziej wiarygodni od dorosłych dzieci i wnuków na życiowym starcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska