Są tacy, co żerują na cudzej biedzie

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Oszuści najczęściej zbierają na chore dzieci, bo taki cel  otwiera serca i usypia czujność
Oszuści najczęściej zbierają na chore dzieci, bo taki cel otwiera serca i usypia czujność sxc.
Na ulicy co rusz ktoś prowadzi zbiórkę pieniędzy na szlachetny cel. Nim wrzucimy datek, warto sprawdzić, czy kwestujący ma zezwolenie i identyfikator.

Parę dni temu opinię publiczną poruszyła sprawa kontrowersyjnej zbiórki prowadzonej na wrocławskim Rynku. Grupa ludzi zbierała tam pieniądze rzekomo na rzecz chorego Mateusza. By pomóc dziecku, należało kupić pocztówkę.

Organizatorzy akcji zapewniali przechodniów, że 70 proc. z uzbieranej kwoty trafia do chłopca, a reszta idzie na produkcję pocztówek i wypłaty. Matka dziecka - jak twierdzi - do tej pory otrzymała zaledwie 500 zł. I nie była świadoma, że firma wykorzystuje historię jej syna do prowadzenia działalności gospodarczej. Tymczasem kwestujący mogli zarabiać nawet 10 tys. zł miesięcznie. Organizatorami zbiórki teraz zainteresowały się prokuratura i izba skarbowa.

- Niestety, takie przypadki psują szlachetną ideę i zrażają ludzi - mówi Katarzyna Dera, koordynator wolontariuszy w opolskim hospicjum Betania.

- Oszustów można uniknąć w prosty sposób: nie należy dawać pieniędzy ani niczego kupować, jeśli kwestujący nie ma uwierzytelnionej, potwierdzonej pięczątkami decyzji właściwych władz - tłumaczy Jan Całka, zastępca naczelnika Biura Organizacji Pozarządowych w Opolu. - Uczciwy kwestujący ma taki dokument w kieszeni, a na szyi identyfikator ze zdjęciem, imieniem, nazwiskiem i numerem decyzji.

W przepisach formy zbierania datków publicznych są ściśle określone. To może być zbiórka do puszek lub skarbonek stacjonarnych, sprzedaż cegiełek i wpłaty na konto bankowe. Można też prowadzić zbiórkę rzeczy.

- Cegiełki wartościowe są drukami ścisłego zarachowania. Na każdej jest nazwa organizatora zbiórki, jego adres, kolejny numer cegiełki, a także jej cena. To nie może być świstek powielony na kserokopiarce - podkreśla Jan Całka.

Nie daj się złodziejom dobrych serc - więcej w poniedziałek w "Nowej Trybunie Opolskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska