Sadzonki dla najszybszych

Rolnicy do końca stycznia mogli w starostwie składać wnioski o zalesienie swojej ziemi. W sumie do wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i leśnictwa starostwa wpłynęły wnioski na zalesienie 105 hektarów i 65 arów. Pieniędzmi na tę akcję dysponuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i jej starostwo zgłasza zapotrzebowanie.

- My dostaliśmy z agencji zgodę na zalesienie 36 hektarów - informuje Tomasz Białaszczyk, naczelnik wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i leśnictwa kluczborskiego starostwa.
Zanim starostwo wyda decyzję, wniosek danego rolnika musi pozytywnie zaopiniować jego urząd gminy. Pozytywnych opinii nie wydano w Kluczborku i Byczynie. Władze Kluczborka argumentowały, że tereny zgłoszone do zalesienia nie są, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, do tego przeznaczone. Władze Byczyny uznały natomiast, że nie są w stanie w czasie ustawowym podjąć w tej sprawie stosownych uchwał. W tych gminach nie będzie więc w tym roku zalesiania.

- Z gminy Wołczyn wpłynęło do nas 13 wniosków na łączną powierzchnię 36 hektarów - mówi Tomasz Białaszczyk. - Z gminy Lasowice Wielkie mamy 2 wnioski na 12 hektarów. Lada moment wydamy decyzje, które tereny zostaną zalesione. Ponieważ zalesionych może być 36 hektarów, o tym, kto otrzyma zgodę, decydować będzie data wpłynięcia wniosku.
Zgłoszenia tych rolników, którzy w tym roku nie będą mieli szansy posadzić lasu na swoich gruntach, ponieważ ich wnioski wpłynęły najpóźniej, zostaną przesunięte na następny rok.

Rolnicy muszą zalesić grunty do 5 maja. Sadzonki otrzymają za darmo. Po trzech miesiącach starosta przeprowadzi kontrolę, czy wymagane 70 procent sadzonek przyjęło się. Wtedy rolnicy "uprawiający" las będą co miesiąc otrzymywać pieniądze z ARiMR na pielęgnację nasadzeń. Miesięczny ekwiwalent za uprawę każdego hektara wynosić będzie 150 zł za każdy hektar, pod warunkiem, że zalesienie nie przekracza 10 hektarów. Im większy obszar, tym rolnik otrzymywać będzie mniej pieniędzy.