Saltex 4. liga: KS Krasiejów - Małapanew Ozimek 1-1

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Mateusz Pinkawa w pojedynku biegowym z obrońcą gości Patrykiem Sowińskim.
Mateusz Pinkawa w pojedynku biegowym z obrońcą gości Patrykiem Sowińskim. Oliwer Kubus
Beniaminek z Krasiejowa zremisował z Małąpanwią Ozimek, choć w II połowie był bliski strzelenia zwycięskiej bramki.

Protokół

Protokół

KS Krasiejów - Małapanew Ozimek 1-1 (1-1)
0-1 Suchecki - 17., 1-1 Pinkawa - 34.

Krasiejów: Górecki - Serwuszok, Bonk, Mainka, Pawelec - P. Wróblewski (64. Gawin), Konik, Oblicki, Kubiciel, Sobota (81. Kostka) - Pinkawa (90. Wręczycki). Trenerzy: Mateusz Pinkawa i Piotr Słupik.
Małapanew: Stodoła - Górniaszek, Kamiński (46. Zmuda), Cembolista, Sowiński - Komor (62. Steinhof), T. Wróblewski, Okos (46. Habdas), Franek, Suchecki - Karabin (79. Matusz). Trener Dariusz Kaniuka.

Sędziował Marcin Bazan (Opole). Żółte kartki: Gawin - Suchecki, Górniaszek, Sowiński, Habdas. Widzów 400.

Mimo tropikalnych upałów kibice licznie odwiedzili stadion w Krasiejowie. Tamtejsza drużyna po czterech lat występów w klasie okręgowej awansowała na wyższy szczebel, a na inaugurację mierzyła się z rywalem zza miedzy.

Sobotnie spotkanie mogło przypaść 400-osobowej publiczności do gustu. Ze względu na pogodę tempo nie było bardzo wysokie, jednak obie drużyny dążyły do zwycięstwa, przez co bramkowych okazji nie brakowało. Goście dłużej utrzymywali się przy piłce, prowadzili grę, ale gdy docierali do pola karnego przeciwników, kończyły im się pomysły na rozegranie akcji. Gospodarze schowali się za gardą i swoich szans upatrywali w kontrach. Już w pierwszych minutach domagali się rzutu karnego, jednak sędzia pozostał niewzruszony.

Taktykę realizowali konsekwentnie, choć na początku nie ustrzegli się błędu. Nie upilnowali Tomasza Sucheckiego, który strzałem w długi róg dał Małejpanwi prowadzenie. Na straconego gola zareagowali pozytywnie. W 34. min idealnie obsłużony przez Przemysława Konika został Mateusz Pinkawa i grający trener miejscowych nie dał szans Krzysztofowi Stodole. Przed przerwą Pinkawa znów wystąpił w głównej roli. Wyłożył piłkę na piaty metr Pawłowi Wróblewskiemu, jednak ten, mając przed sobą pustą bramkę, fatalnie spudłował.

- Nawet najlepszym zdarzają się takie kiksy - usprawiedliwiał kolegę Pinkawa, który wraz z Piotrem Słupikiem trenuje zespół z Krasiejowa. - Bałem się, że po golu dla Małejpanwi podłamiemy się i całkowicie oddamy pole. Tak się na szczęście nie stało. Nie mogliśmy zagrać hurraoptymistycznie, bo to mogłoby się dla nas skończyć bardzo źle. Wiadomo, że jakość była po stronie rywala, to jedna z najsilniejszych drużyn w stawce. My musieliśmy się przeciwstawić ambicją i zaangażowaniem.

W II połowie obraz gry się nie zmienił. Przyjezdni przeważali, lecz to gospodarze stworzyli sobie dwie stuprocentowe okazje. Strzał Pinkawy na słupek sparował Stodoła, z kolei w sytuacji sam na sam Przemysław Oblicki uderzył nad poprzeczką. Wśród podopiecznych Dariusza Kaniuki aktywny był Przemysław Karabin, jednak jego próby nie przyniosły powodzenia.

- Nic nie chciało wejść - irytował się napastnik drużyny z Ozimka. - Może zabrakło szczęścia, a może to ja za bardzo chciałem. Przynajmniej jedną z szans powinienem wykorzystać. Wtedy grałoby nam się łatwiej.

Więcej goli nie padło, a po końcowym gwizdku oba zespoły czuły niedosyt. Gospodarze żałowali zmarnowanych okazji, natomiast goście byli rozczarowani swoją postawą.

- Biorąc pod uwagę przebieg meczu oraz liczbę klarownych sytuacji, musimy ten punkt szanować - podkreślał pomocnik Małajpanwi Dominik Franek. - Wiadomo, że skład został mocno przemeblowany i potrzebujemy czasu na zgranie, jednak oczekiwaliśmy od siebie więcej. Nasze akcje wyglądały nieźle tylko do "szesnastki". Rywale czujnie się bronili, a my nie wiedzieliśmy, jak przez ich defensywę się przedrzeć.

- Szkoda, szkoda... - mówił trener Pinkawa. - Choć byliśmy skazywani na porażkę, to mogliśmy się pokusić nawet o trzy punkty i sprawienie niespodzianki. Jeśli jednak w następnych meczach zagramy z podobną determinacją, to nie mamy się czego obawiać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska