Bardzo ważne spotkanie z perspektywy obu drużyn (bo z kim wygrywać jak nie z innym debiutantem) lepiej zaczęli gospodarze. Pierwszą szansę mieli po podaniu do Kampy, który opanował piłkę i przytomnie odegrał do Greinerta. Ten jednak przestrzelił z metra. Za chwilę przed pustą bramkę po dośrodkowaniu "wyrósł" Machnik, ale piłki nie sięgnął.
Skupiający się początkowo na defensywie goście swojej szansy szukali w stałych fragmentach. W 25. minucie omal jednego nie wykorzystali, ale D. Hajduk był pół kroku za wolny, aby dopełnić formalności. W kolejnej sytuacji po ledwie 120 sekundach kolegów z Mechnic ratować musiał Stotko, który przed linią bramkową wybił piłkę uderzoną przez T. Hajduka.
Obie ekipy za wszelką cenę chciały jako pierwsze zdobyć bramkę i to wprowadzało niedokładność, a pośpiech kani powinien wykorzystać Kampa. Bramkarz Racławii podał mu piłkę, ale napastnik też był łaskawy i odwzajemnił się tym samym, zamiast strzałem. Obie drużyny nie grały wielkich zawodów, a ich defensywy były piętą Achillesową. W efekcie przyjezdni łatwo ją dwa razy sforsowali, ale nie oddawali celnych strzałów.
Tuż przed gwizdkiem niemoc zakończył Greinert. Po akcji Zwolińskiego uderzył nie do obrony i do przerwy było 1-0. Po zmianie stron mógł podwyższyć, ale spudłował, ale też do remisu powinni doprowadzić przyjezdni. Strzał D. Hajduka ładnie wybił Żmuda. Kwadrans przed końcem Mechnice postawiły kropkę nad "i". Kampa zagrał w tempo do rezerwowego Szopy, a ten pokonał Kanię. Kampa, który mocno pracował na gola doczekał się go w końcówce. Po strzale Kurpierza dopadł do odbitej przez golkipera piłki i ulokował ją w siatce.
Mechnice - Racławia Racławice Śląskie 4-0 (1-0)
1-0 Greinert - 42., 2-0 Zwoliński - 54., 3-0 Szopa - 75., 4-0 Kampa - 79.
Mechnice: Żmuda - Tudyka (78. Kurpierz), Stotko, Kaliński, Bąk - A. Zyla (55. Szopa), Machnik, Gajda, Zwoliński - Greinert, Kampa. Trener Krystian Golec
Racławia: Kania - Guzowski, Fedyn, Czerniak, Strojny (81. Piecha) - Piela, D. Hajduk, Zalewski, Bielak (67. Pawłowski) - Achtelik (46. K. Reiwer), T. Hajduk. Trener Marek Malewicz.
Sędziował Arkadiusz Przystał (Nysa)
Żółte kartki: Tudyka - Bielak
Widzów 350
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?