Saltex 4 liga. Piast Strzelce Opolskie - Orzeł Źlinice 1-4

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Po wejściu Kamila Kowalczyka bramki padały jak na zawołanie.
Po wejściu Kamila Kowalczyka bramki padały jak na zawołanie. Sławomir Jakubowski
W ciągu zaledwie kwadransa Orzeł zdobył w sumie cztery bramki i wygrał bardzo ważne spotkanie w walce o utrzymanie.

W 9. min pozyskany zimą przez Piasta Janczarek przerzucił przytomnie piłkę do klubowego kolegi z Fortuny Gliwice Jendryki, a ten mocnym uderzeniem z 6 metrów dał strzelczanom prowadzenie. Na trybunach odżyła nadzieja na to, że sezon nie jest stracony, ale szybko wszystko wróciło do brutalnej dla Piasta rzeczywistości.

Strata gola zdecydowanie lepiej podziałała na ekipę ze Źlinic, która przystąpiła do ataków. Z każdą minutą były one coraz groźniejsze, ale piłka za nic nie chciała wpaść do bramki. Goście już w pierwszej połowie powinni pokusić się o co najmniej trzy gole. Jednak w bardzo dobrych sytuacjach Czajkowskiego, Syldorfa, Steczka i Wernera, albo goście pudłowali, albo powstrzymywał ich dobrze dysponowany Popanda.

Szczęście było przy Piaście do 68. min, choć już wcześniej okazje mieli Werner i Dworaka, ale znów nie znaleźli sposobu na Popandę. Ten skapitulował dopiero po rzucie karnym, choć jego podyktowanie wywołało kontrowersje. Tak czy siak na gola zamienił go sam poszkodowany Steczek. To rozwiązało worek z bramkami.
Drugą bramkę głową strzelił rezerwowy Kowalczyk, wykańczając dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego Steczka. Przy kolejnej asystował Kowalczyk, a swojego pierwszego gola w IV lidze zdobył Werner. Wynik ustalił Kowalczyk po podaniu Syldorfa, poprzedzonym przejęciem piłki przez Mrochenia. Sytuacji było jeszcze więcej, ale nie wykorzystali ich rozgrywający bardzo dobre zawody Werner i Czajkowski.

Po przerwie Piast właściwie nie istniał na boisku, jego piłkarze tylko asystowali i sytuacja tej drużyny jest nie do pozazdroszczenia, bo przebudowany zespół niestety przypomina ten z jesienni, kiedy zupełnie sobie nie radził.

Piast Strzelce Opolskie - Orzeł Źlinice 1-4 (1-0)
1-0 Jendryka - 9., 1-1 Steczek - 68. (karny), 1-2 Kowalczyk - 74., 1-3 Werner - 78., 1-4 Kowalczyk - 83.
Piast: Popanda - Szlenk (46. Weiss), Krawczyk, Kozołup, Sznajdrzyk - Dryk, Jys, Jendryka (71. Karwot), Gembara - Janczarek, Korchut (60. Kurzeja). Trener Marcin Grymel.
Orzeł: Koczwański - Szpon (66. Błazy), Strzelczyk, Mrocheń, Balewicz (51. Dworak) - Czajkowski, Steczek, Churas (60. Kowalczyk), Malinowski, Syldorf - Werner (79. Suchan). Trener Maciej Lisicki.
Sędziował Wojciech Białowąs (Opole).
Żółte kartki : Karwot, Jendryka - Syldorf, Kowalczyk.
Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska