Saltex IV liga: Chemik Kędzierzyn-Koźle - Olimpia Lewin Brzeski 2-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Piłkarze z Lewina Brzeskiego cieszyli się z bramki dwa razy, ale już nie z wygranej.
Piłkarze z Lewina Brzeskiego cieszyli się z bramki dwa razy, ale już nie z wygranej. Sławomir Jakubowski
Gracze z Lewina Brzeskiego mają czego żałować. Na boisku faworyzowanego rywala prowadzili 2-0, a w ostatnich minutach mieli dwie szanse, aby wyjechać jednak z kompletem punktów.

Wyciągnęliśmy wynik z 0-2, więc niby jest jakiś podwód do zadowolenia, ale celem na ten mecz były trzy punkty - powiedział Robert Latosik, szkoleniowiec Chemika. - Jak mawiają: jeżeli nie możesz wygrać, to przynajmniej zremisuj i to się nam udało. Zespół do końca walczył, ale mieliśmy też szczęście.

To dopisało w samej końcówce, kiedy Chemik już remisował 2-2. Najpierw bowiem w dogodnej sytuacji w piłkę nie trafił Sobierajski, a za chwilę jeszcze lepszą sytuację miał Trepka. Po błędzie bramkarza i obrońcy miejscowych znalazł się sam na sam z Olszewskim, ale okazję zmarnował. Nieco wcześniej z połowy boiska uderzał Kiczuła, a piłka niesiona wiatrem trafiła w poprzeczkę. Spudłował też Maj po rzucie rożnym.
- Jest niedosyt, choć przed meczem remis bralibyśmy jednak z zadowoleniem - przyznał Rafał Tomaszewski, opiekun Olimpii. - Prowadziliśmy 2-0, mieliśmy swoje szanse, ale więcej nie trafiliśmy i rywal odebrał nam punkt. Po przerwie Chemik był lepszym zespołem, ale mogliśmy go skarcić po kontrach.

Spotkanie rozpoczęło się od rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką obrońcy Chemika we własnym polu karnym. Pierwszy strzał Stawniczego sparował Olszewski, ale dobitka stopera była dokładniejsza. W 23. minucie podwyższył strzałem z dość ostrego kąta Tramsz. Chemik dopiero po przerwie był groźny. W 52. minucie po zagraniu z głębi pola oko w oko z Jankowskim stanął Łysek i z zadania się wywiązał. Dziewięć minut później w polu karnym Olimpii piłkę przejął Czepul. Napastnik gospodarzy wie co zrobić z piłką w takich sytuacjach i doprowadził do remisu.

Gospodarze mieli jeszcze kilka dobrych akcji i okazji, ale za każdym razem jakby za dużo kombinowali, zamiast prostymi środkami kończyć ataki.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Olimpia Lewin Brzeski 2-2 (0-2)
0-1 Stawecki - 7. (karny), 0-2 Tramsz - 23., 1-2 Łysek - 52., 2-2 Czepul - 61.
Chemik: Olszewski - Krzyszczak, Paterok, Browarski, Semeniuk - Sadyk, Szyndzielorz, Chojnowski, Stranczik (27. Łysek), Adamus (65. Dąbrowski)- Czepul, . Trener Robert Latosik.
Olimpia: Jankowski - Raś, Stawecki, Moczko, R. Tomaszewski - Niemiec (76. Maj), Kiczuła, Trepka, Starczukowski (65. Sobierajski) - Paczek (79. Stawniczy), Tramsz. Trener Rafał Tomaszewski
Sędziował Arkadiusz Przystał (Nysa). Żółte kartki: Stranczik, Semeniuk, Paterok - Trepka, Kiczuła. Widzó 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska