Saltex IV liga: Naprzód Jemielnica - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-0

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Piotr Niewiem zdobył zwycięską bramkę z rzutu karnego.
Piotr Niewiem zdobył zwycięską bramkę z rzutu karnego. Oliwer Kubus
Po siedmiu porażkach beniaminek wygrał po raz drugi z rzędu, sprawiając dużą niespodziankę.

Spotkanie w Jemilnicy obserwowało 500 kibiców, a takiej atmosfery i oprawy miejscowy stadion nie widział. Gospodarze po raz kolejny zaprezentowali niebywałą determinację i w pierwszych fragmentach spotkania stworzyli sobie okazje, które przy lepszym przyjęciu piłki lub innej decyzji mogły dać im prowadzenie. Dwa razy w niezłej sytuacji znalazł się bowiem A. Kalisz. W 21. minucie miejscowi prowadzili, po tym jak piłkę w polu karnym zagrał ręką Browarski. Wykonania rzutu karnego podjął się Niewiem i uczynił to bardzo pewnie.

Chemik starał się błyskawicznie odpowiedzieć, jego piłkarze podeszli bliżej przeciwników, ale oddali zaledwie cztery strzały z tego dwa celne, z którymi nie miał jednak problemów Szmatoła. W samej końcówce to goście domagali się rzutu karnego po faulu bramkarza na Sadyku, ale sędzia uznał, że nic nie było. Po przerwie mecz był wyrównany, a chemicy nie grali najlepszych zawodów i nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę beniaminka. Ten swojej szansy szukał w kontrach, ale i one nie przyniosły powodzenia.
- Po wygranej w Gogolinie powiedziałem, że pójdziemy za ciosem, ale tak poważniej to było raczej marzenie, gdyż Chemik spisywał się bardzo dobrze i był trudnym rywalem - oceniał Tomasz Szyszka, trener Naprzodu. - Na naszym boisku o tym nie przekonał, spotkanie było wyrównane, choć rywal mógł nam wyrwać wygraną. W końcówce mocno nas nacisnął, trochę się pogubiliśmy, ale jakoś się uratowaliśmy.

Goście nie radząc sobie z gry starali się coś ugrać po stałych fragmentach gry i po nich byli najgroźniejsi, gdyż dobrze dogrywał Jaciuk. Do piłki nie doszedł jednak Piwowar, a w końcówce źle zachowali się w polu karnym Grosiak i Czepul. Pierwszy zbyt długo się zastanawiał, a drugi już w doliczonym czasie gry trafił wprost w bramkarza.

Naprzód Jemielnica - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-0 (1-0)
1-0 Niewiem - 21. (karny)
Naprzód: Szmatoła - Chodań, Szłapa, M. Pyka, Jaskóła - Galas, P. Pyka, A. Kalisz, Mein_hardt (68. D. Kalisz), Niewiem (88. Kolczak) - Gattner (75. P. Fuhl). Trener Tomasz Szyszka.
Chemik: Olszewski - Piwowar, Browarski, Paterok, Jaciuk - Semeniuk ( 42 Księski ), Czepul, Adamus, Sadyk ( 67 Stranczik ) - Łysek ( 58 Hejduk ), Dziewulski ( 72 Grosiak). Trener Robert Latosik.
Sędziował Tomasz Wąsiak (Kluczbork). Żółte kartki: Mein_hardt - Browarski, Adamus, Dziewulski, Czepul, Jaciuk. Widzów 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska