Saltex IV liga: Orzeł Źlinice - Skalnik Gracze 4-1

Archiwum
Adam Steczek wykończył dwie akcje kolegów z Orła.
Adam Steczek wykończył dwie akcje kolegów z Orła. Archiwum
- Gdyby nie wygrana, to byłbym całkowicie rozczarowany, bo ekipy z czołówki tabeli nie zachwyciły - przyznał Krzysztof Job, trener Orła. - To my jednak wykazaliśmy się skutecznością bliską stu procentom i mogliśmy się cieszyć.

W zwycięstwie gospodarzy kluczową rolę odegrał błyskotliwy Brazylijczyk Junior, który miał udział przy trzech z czterech goli. To on dogrywał, a koledzy kończyli akcje. Najpierw w ekwilibrystyczny sposób przewrotką uczynił to Steczek (piłka nie zatrzepotała efektownie w siatce, ale całym obwodem przekroczyła linię bramkową), po tym jak dośrodkował Junior, a piłkę głową zgrał Kowalczyk. Następnie faulowany Mokrzycki sam wykorzystał rzut karny i wreszcie Steczek z ośmiu metrów dopełnił formalności po szybkiej wymianie piłki między Goncikiem, a Juniorem. Czwarty gol to zasługa Sowady, który przerwał kontrę rywala i celnie uderzył z 25 metrów.

\Goście w tym meczu nie przypominali siebie. Jedynie w końcówce pierwszej połowy i na początku drugiej mieli inicjatywę i starali się coś zmienić. Po tym jak Z. Bąk minimalnie przestrzelił, w kolejnej akcji był faulowany i strzelił z rzutu karnego na 1-2. Potem okazji już nie było, a próby strzałów i dośrodkowań nic ekipie z Graczy nie przyniosły. Trafienie Steczka na 3-1 ostatecznie zakończyło zapędy Skalnika, które jednak były niemrawe, brakowało zadziorności i pomysłu. Za to straconych piłek nie było dla gospodarzy i za to zostali nagrodzeni.

- Nie zasłużyliśmy na wygraną, mieliśmy słabszy dzień i nic nam nie wychodziło - mówił Grzegorz Kutyła, szkoleniowiec Skalnika. - Rywal był mocniej zaangażowany i walczył. Krótki okres dobrej gry to za mało, aby o czymś myśleć, ale gdyby trafił Z., Bąk, może byłoby zupełnie inaczej. O tym meczu trzeba zapomnieć i potraktować go jak wpadkę przy pracy.
Orzeł Źlinice - Skalnik Gracze 4-1 (2-1)
1-0 Steczek - 7., 2-0 Mokrzycki - 17. (karny), 2-1 Z. Bąk - 39., 3-1 Steczek - 67., 4-1 Sowada - 88.
Orzeł: Walkowicz - Steinhof (62. Canabarro), Lewandowski, Ciach, Mokrzycki - Szpon (71. Schichta), Sowada, Steczek, Goncik - Junior (70. Tuński), Kowalczyk (65. Palzer). Trener Krzysztof Job.
Skalnik: G. Bąk - Steczek (46. Nowacki), M. Płaza, Jankowski, Kuśmiruk - Czajkowski (57. Jackiewicz), Sukiennik, Paciorek, D. Płaza, Mroziński - Z. Bąk (84. Deja). Trener Grzegorz Kutyła.
Sędziował Ireneusz Sipiora (Nysa). Żółte kartki: Ciach, Junior, Steinhof - Z. Bąk, Kuśmiruk. Widzów 120.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska