Saltex IV liga: Otmęt Krapkowice - Śląsk Łubniany 2-0

Mirosław Szozda
Paweł Nowak (z prawej) uprzedził Pawła Ślepeckiego i skierował piłkę do siatki Śląska.
Paweł Nowak (z prawej) uprzedził Pawła Ślepeckiego i skierował piłkę do siatki Śląska. Mirosław Szozda
Po trzech minutach powinno być 2-0 dla gości, ale fatalna dyspozycja strzelecka zawodników z Łubnian pozwoliła Otmętowi wrócić "z dalekiej podróży".

W pierwszej akcji meczu w stuprocentowej sytuacji spudłował Arkadiusz Gibała, chwilę później jeszcze lepszą zmarnował Michał Cwalina który uprzedził interweniującego bramkarza Otmętu, ale z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. Sporo problemów obrońcy gospodarzy mieli z Radosławem Szypułą, ale i on nie "grzeszył" skutecznością. Jeszcze Paweł Ślepecki zamiast do bramki trafił w boczną siatkę, a później do głosu doszli krapkowiczanie. Akcję Piotra Soboty efektownym wolejem z 11.metrów zakończył Paweł Wczesny, lecz futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Prowadzenie miejscowym mógł dać Sobota, lecz jego uderzenie z boku pola bramkowego na rzut rożny sparował Marcin Kozioł.

Po zmianie stron przewaga gości była wyraźna, a większą część drugiej połowy podopieczni Dariusza Brola spędzili na połowie Otmętu. Kwadrans przed końcem meczu Szmilewski przeciął podanie Szypuły do Przemysława Karabina. Wypuścił jednak piłkę wprost pod nogi gracza Śląska, ale w porę zdołał "zdjąć" futbolówkę z jego buta. Końcówka meczu należała do Otmętu, a jej bohaterem był najlepszy obecnie snajper czwartej ligi. W 85.minucie Paweł Nowak oszukał zwodem obrońcę i strzelił z kilkunastu metrów pod poprzeczkę. Potem wykończył akcję Soboty, którego strzał Kozioł co prawda obronił, lecz Nowak dopadł piłki i mimo, że stał tyłem do bramki zdołał z obrotu zaskoczyć bramkarza gości.
- To były praktycznie jedyne nasze sytuacje w tym meczu. Wiedziałem, że jak nadarzy się odpowiednia okazja to wykorzystam ją. Trafiły się dwie i obie zamieniłem na bramki - cieszył się lider klasyfikacji strzelców.

- Paradoksalnie, to był nasz najsłabszy mecz z dotychczas rozegranych. Najsłabszy, ale ważne że zwycięski - ocenił Bartłomiej Borysewicz. O przyczynach porażki Śląska mówił z kolei Dariusz Broll. - Nie wygrywa się spotkań, gdy nie ma się atutu w ofensywie. Tego zabrakło nam nie tylko dzisiaj, ale i we wcześniejszych meczach - podsumował szkoleniowiec Łubnian.

Otmęt Krapkowice - Śląsk Łubniany 2-0 (0-0)
1-0 P. Nowak - 85., 2-0 P. Nowak - 89.
Otmęt: Szmilewski - Buczyński, Szczudrawa, Kimmel, Kowalczyk - Rychter (46. Przybyła), Wronka, Smykała, Sobota - Wczesny (65. Fuks), P. Nowak (90. Stępniewski). Trener Bartłomiej Borysewicz.
Śląsk: Kozioł - Gackowski, Kamiński, M. Nowak, Ślepecki - Karabin, S. Nowak, Piejko, Gibała (67. Sokołowski) - Szypuła, Cwalina (52.Zalewski). Trener Dariusz Broll.
Sędziował Piotr Cyran (Nysa). Żółte kartki: Gackowski, S. Nowak. Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska