Brzeżanie w konfrontacji z innym debiutantem w IV lidze zaprezentowali ciekawy ofensywny futbol, stwarzali sobie sytuacje, a co najważniejsze strzelali bramki. W efekcie zasłużenie wygrali i objęli prowadzenie w tabeli.
- Zagraliśmy wysoko i pressingiem, a to dało efekty, kiedy rywal musiał zacząć odrabiać straty - mówi Waldemar Sierakowski, trener Stali. - Mieliśmy trochę więcej miejsca w ataku i stworzyliśmy sobie w drugiej części pięć bardzo dobrych okazji. Strzały Bonara i Rabandy obronił bramkarz, a Fabiszewski przestrzelił będąc przed osamotnionym bramkarzem. Dwóch kolejnych szans już nie zmarnowaliśmy.
Kluczowe były wydarzenia z 70. minuty. Wówczas Raczkowski obronił bardzo dobry strzał Nowaka i natychmiast rozpoczął akcję brzeżan. W jej finale Rabanda zagrał w pole karne, a Bonar wyprzedził na bliższym słupku obrońcę i podwyższył na 3-0. A chwilę wcześniej mogło być 2-1. Strzelanie rozpoczął po prostopadłym podaniu Rabandy Fabiszewski, ten sam piłkarz dobił następnie strzał Rabandy z rzutu wolnego, a na 4-0 podwyższył technicznym strzałem Rabanda.
Stal Brzeg - Otmęt Krapkowice 4-1 (2-0)
1-0 Fabiszewski - 24., 2-0 Fabiszewski - 37., 3-0 Bonar - 70., 4-0 Rabanda - 83., 4-1 Nowak - 90.
Stal: Raczkowski - Sierakowski, Józefkiewicz, Kotecki, Ptak - Fabiszewski (70. Kulczycki), Raczyński, Krawców (55. Bonar), Nesteró - Michalak - Rabanda, . Trener Waldemar Sierakowski.
Otmęt: Szmilewski - Buczyński, Czerner, Szczudrawa, Ochlast (46. Kimel) - Przybyła (87. Rychter), Smykała, Kotysz, Sobota, Fuks - Nowak. Trener Bartłomiej Borysewicz.
Sędziował Rafał Mazański (Nysa). Żółte kartki: Kotecki - Ochlast. Widzów 180.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
