Ścieki z nowej kanalizacji w Zielęcicach wylewają się na ulice

Fot. Tomasz Dragan
Takie "niespodzianki” leżą na naszych ulicach - pokazuje Piotr Muca.
Takie "niespodzianki” leżą na naszych ulicach - pokazuje Piotr Muca. Fot. Tomasz Dragan
Mieszkańcy żalą się, że wodociągi, sanepid i gmina bagatelizują problem.

Kanalizacja w Zielęcicach działa zaledwie od kilku miesięcy. Jest częścią sieci, jaką brzeskie wodociągu zbudowały w gminie Skarbimierz oraz okolicznych samorządach.

- Niestety, od jakiegoś czasu mamy problem ze ściekami - pokazuje zanieczyszczoną jezdnię Piotr Muca, jeden z właścicieli wilii na nowo wybudowanym osiedlu. - Fekalia wylewają się z kanałów na ulice. Nawet kiedy nie ma deszczu, włazy od studzienek zamieniają się w fontanny. Strumienie nieczystości wybijają w górę na kilkadziesiąt centymetrów. Pomijam już smród, jaki temu towarzyszy, ale błoto ze ściekami leży na drogach, w rowach melioracyjnych i na polach. Aż strach wypuścić dzieci na podwórko!

Zielęcice mają własną przepompownię ścieków. Leży w linii prostej na wysokości Osiedla Skabimierz, czyli stolicy gminy. Mieszkańcy Zielęcic są niemal pewni, że kanalizacja została błędnie zaprojektowana. Na znacznie mniejszą liczbę odbiorców niż faktycznie zostało potem włączonych do sieci.
- Może podłączyli duże firmy ze Skarbimierza i my mamy problem. Tak czy inaczej nikt nie reaguje na nasze błagania o pomoc. Ani brzeskie wodociągi, ani też sanepid, nie wspominając o gminie - żalą się ludzie.

Faktycznie. Kiedy zwracamy się z interwencją w brzeskim sanepidzie słyszymy, że instytucja nie zajmuje się takimi sprawami. Nawet jeśli chodzi o zagrożenie epidemiologiczne.
- Sprawa leży w gestii gminy oraz wodociągów - odpowiada lekarz Beata Rozmus, powiatowy inspektor sanitarny.

Tymczasem w gminie Skarbimierz jest podobnie. Urzędnicy słyszeli tylko o problemie, ale nie zamierzają reagować.

- Nikt nam oficjalnie niczego nie zgłaszał. To i tak sprawa wodociągów - odpowiada Jacek Monkiewicz, wicewójt Skarbimierza.

Tymczasem w brzeskich wodociągach usłyszeliśmy, że firma nie bagatelizuje sprawy. Co więcej: ostatnio nawet wzmocniono wydajność maszyn w przepompowni. Niestety, jak można zobaczyć w Zielęcicach, nie przyniosło to żadnych efektów.

- Niestety, mamy nielegalne podłączenia do sieci i to jest przyczyna wybijania kanalizacji - nie ukrywa Krzysztof Tokarski, wiceprezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Dlatego ruszamy z akcją sprawdzania domów w poszczególnych miejscowościach gminy Skarbimierz. Jeśli ktoś podłączył do sieci kanalizację deszczową, a wcześniej tego nie zgłosił, będzie mieć problemy. Będziemy likwidować takie ujęcia. Na pewno nie zostawimy tej sprawy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska