Siatkarze Stali wygrali w tie braku

Podopieczni trenera Krzysztofa Wójcika popełniali w pierwszej partii te same błędy co w środę w meczu z Pekpolem Ostrołęka. Zła zagrywka i złe ataki na tle skutecznego bloku i pewnych ataków rywala ze skrzydeł i środka źle wróżyły. Camper wygrał tę partię pewnie do 17. Na szczęście w kolejnej Stal zwarła szyki i poprawiła grę. To pozwoliło mieć inicjatywę i przewagę, ale skromną bo jednego lub dwóch punktów. W końcówce prowadziła 20:17, ale nie zablokowała rywala, a za chwilę popisał się on asem i znów było nerwowo. Tę wojnę nasi wytrzymali i wygrali 25:23.

Jeszcze więcej emocji było w secie trzecim, w którym nasi nie potrafili zatrzymać Pietkiewicz. Skuteczność tego zawodnika pozwoliła wyszkowianom odrobić trzy punkty straty i doprowadzić do remisu 23:23. W decydujących momentach receptą na rywala okazał się gra środkiem. Tak skończyliśmy trzy akcje, a w ostatniej stalowcy zablokowali Kaczorowskiego. Wygrali 29:27 i w meczu prowadzili 2-1.

Opolanie starali się ryzykować zagrywką i to przyniosło efekt, gdyż zdobyli z niej punkt na 14:12. Ale potem rywal zaczął blokować i wygrywał 17:16. Po asie serwisowym Camper prowadził 22:20, a po zablokowaniu Kęsickiego 23:20. Na koniec seta kibice zobaczyli atak gości w aut i Camper triumfował 25:21.

W tie breaku trwała walka punkt za punkt, ale lepiej nerwowo wytrzymali stalowcy, którzy najpierw obronili dwa meczbole, a następnie wykorzystali błędy rywala i po atakach Bułkowskiego wygrali 19:17.

Camper Wyszków - Stal AZS PWSZ Nysa 2:3 (17, -23, -27, 21, -17)
Camper: Zrajkowski, Szulik, Świrydowicz, Pietkiewicz, Wójcik, Kaczorowski, Stańczak (libero) - Urbanowicz, Woroniecki, Rutecki, Zalewski, Główczyński. Trener Jan Such.
Stal: Szczurek, Nożewski, Rejno, Piórkowski, Bułkowski, Kęsicki, Biniek (libero) - Długosz, Stancelewski. Trener Krzysztof Wójcik.