- Sito eliminacyjne było gęste, w tym turnieju nie ma już przypadkowych zespołów - mówił przed rozpoczęciem turnieju Grzegorz Ratajczak, prezes drużyny będącej rezerwami występującej w finale PlusLigi ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Tym bardziej godzien odnotowania jest fakt, że zarówno strzelczanie, jak i lublinianie zapewnili sobie promocję na wyższy poziom już w przedostatnim dniu turnieju, zanim jeszcze zmierzyły się ze sobą w bezpośrednim starciu (28.04, godz. 17). Wystarczyły więc im do tego trzy spotkania.
Skupiając się najpierw na ZAKSIE, pierwsze dwa kroki do awansu wykonała ona w fazie grupowej. W niej to, w grupie B, najpierw pokonała 3:1 Chrobrego Głogów (21:25, 25:18, 25:20, 25:21), a następnie bez straty seta poradziła sobie z Treflem Lębork (25:18, 27:25, 25:20). W drugiej, finałowej fazie turnieju liczył się jednak tylko ten pierwszy wynik, ponieważ to Chrobry awansował dalej, po wygranej 3:2 nad Treflem.
Z grupy A do decydujących zmagań obok Politechniki awansowała natomiast Legia Warszawa. Najszybciej z marzeniami o awansie pożegnał się tam BAS Białystok.
Jako że w pierwszym sobotnim meczu ekipa z Lublina pokonała Chrobrego 3:1, stało się jasne, że każda wygrana ZAKSY nad Legią daje jej także automatycznie przepustkę do gry w 1. lidze.
Nakręceni taką perspektywą siatkarze ze Strzelec Opolskich wyszli na mecz tak naładowani, że wręcz zmietli rywali z powierzchni parkietu. Bo jak inaczej nazwać fakt, że wygrali 3:0, a w setach kolejno: 25:14, 25:12, 25:20.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?