Sieć wytrzyma wiele

Fot. archiwum Kamila Henne
Kamil Henne (28 lat) - jest asystentem w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej i doktorantem Środowiskowych Studiów Doktoranckich PAN i SWPS. Robi doktorat na temat predystynatów i konsekwencji korzystania z internetu.
Kamil Henne (28 lat) - jest asystentem w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej i doktorantem Środowiskowych Studiów Doktoranckich PAN i SWPS. Robi doktorat na temat predystynatów i konsekwencji korzystania z internetu. Fot. archiwum Kamila Henne
Z Kamilem Henne, psychologiem społecznym, rozmawia Iwona Kłopocka

- Czy internet to wdzięczne pole do badań dla psychologa społecznego?
- Bardzo. Psycholog społeczny zajmuje się człowiekiem w kontekście jego relacji z innymi ludźmi. Internet powstał do wymiany informacji. Jego rozwój poszedł jednak w takim kierunku, że teraz ludzie spędzają w nim dużo czasu dla socjalizacji, czyli kontaktów i spotkań z innymi ludźmi.
- Jakie są osoby, które spędzają dużo czasu w sieci? Czy różnią się od tych, którzy tego nie robią albo robią to rzadko?
- Z moich badań wynika, że osoby intensywnie korzystające z internetu charakteryzują się niższą samooceną i niższym poziomem kompetencji społecznej. Są to ludzie, którzy w świecie realnym mają trudności w nawiązywaniu dobrych relacji z ludźmi, nie umieją spędzać z nimi czasu, nie mają tego czegoś, co sprawia, że są postrzegani jako osoby sympatyczne, lubiane; nie umieją przynależeć do grupy społecznej i realizować swoich potrzeb. Tu chodzi o pewien typ osobowości - introwertyków, ludzi z pewnym lękiem społecznym. W internecie szukają oni zaspokojenia swoich potrzeb społecznych, których w świecie rzeczywistym zaspokoić nie mogą.
- I znajdują?
- Tak. Okazuje się, że czują się bardziej szczęśliwi, mają więcej przyjaciół, większe poczucie więzi z innymi. W miarę realizowania potrzeb rośnie też ich samoocena.
- Czy to nie iluzja? Przecież prawdziwe życie jest poza siecią.
- Kontakty w sieci też są prawdziwe, bo przecież po drugiej stronie nie siedzi maszyna, ale żywy człowiek. Internet jest tylko platformą, na której dochodzi do kontaktu. Jak powiedział jeden z badaczy, internet można też traktować jako halę treningową. To jest miejsce, gdzie trenujemy różne koncepcje siebie, różne osobowości i umiejętności. I po takim treningu ludzie - już bardziej szczęśliwi i kompetentni - wracają do rzeczywistego świata i wtedy ta rzeczywistość jest po prostu lepsza.
- Na forach internetowych ludzie rozmawiają o aborcji, religii, seksie, karze śmierci, korupcji, lustracji, Żydach, Rywinie, Rydzyku, Edycie Górniak itd. Właściwie o wszystkim. Skąd się bierze ta potrzeba komentowania całej rzeczywistości, każdego wydarzenia, znanych osób?
- W każdym z nas jest potrzeba autoprezentacji - pokazania, że istnieję - wyrażania własnych poglądów i ustosunkowania się do różnych tematów. Ludzie lubią też wymieniać poglądy kontrowersyjne i polemizować na ich temat. A internet daje możliwość wypowiedzenia się każdemu i w dowolny sposób.
- Bardzo często w paskudny sposób. Czytając wypowiedzi, np. komentujące artykuły prasowe, można odnieść wrażenie, że do internetu wchodzą same prymitywy, frustraci i agresorzy.
- Trzeba odróżnić tematyczne fora dyskusyjne - np. hobbystyczne, biznesowe - od forów na portalach internetowych, gdzie ludzie najczęściej komentują przeczytane artykuły. Na tych pierwszych, żeby być partnerem w rozmowie, trzeba coś sobą reprezentować i trzymać poziom merytoryczny i kulturalny, bo inaczej nikt nie będzie chciał z nami rozmawiać. Na portalach publicznych każdy może powiedzieć, co chce i jak chce, a to, że nie ma żadnych restrykcji, powoduje, że hulaj dusza, piekła nie ma. Są w nas takie popędy, które pewnych sytuacjach zostają odblokowane i dlatego ludzie obrzucają innych inwektywami.
- Nie szczędzą też samych internautów. Nie daj Boże, jeśli wśród powszechnych ataków nienawiści wobec polityka czy artysty ktoś nagle wyskoczy z merytoryczną, odmienną opinią. Dlaczego wtedy armaty obracają się przeciwko współuczestnikowi dyskusji?
- Bo jak ktoś zawraca rozmowę na prawdziwy tor, to się go traktuje jak czarną owcę, odmieńca.
- W życiu nie rzucamy się jednak oponentowi do gardła. Dlaczego ludzie robią to w internecie?
- Przyczyną jest anonimowość, brak bezpośredniego kontaktu i wspomniany już brak restrykcji, który daje poczucie bezkarności, bo nikt nie jest w stanie wymóc na nas określonego zachowania. W internecie można się wybić, choćby wulgaryzmem, jeśli nie potrafimy intelektem.
Z drugiej strony osoby nieśmiałe, które nie potrafią zabłysnąć w realu, nawet mimo potencjału intelektualnego mogą to osiągnąć właśnie w internecie. On filtruje nasze niedoskonałości fizyczne. W sieci nie ma znaczenia wygląd, cechy osobowości, ale liczy się to, co kto ma do powiedzenia.
- Zdumiewająca jest ta bezinteresowna skłonność do dokładania każdemu. Choćby Camilli, która zaręczyła się z księciem Karolem. Na Onecie pojawiły się zdjęcia z tego wydarzenia, a jedno z nich pokazywało w zbliżeniu dłoń Camilli z pierścionkiem zaręczynowym. Wie pan, czego dotyczyła dyskusja internautów?
- Pewnie coś było wygrawerowane na klejnocie.
- Nie. Dyskutanci prześcigali się w złośliwościach na temat paznokci Camilli - że zaniedbane, niepomalowane. Ktoś nawet postawił diagnozę, że narzeczona Karola ma grzybicę.
- Pewnie chciał być "oryginalny", zwrócić na siebie uwagę. Taka rozmowa na pewno niczego nie wnosiła, ale internet służy też "kawiarnianym rozmowom o niczym".
- Niektórym służy głównie do awanturnictwa i pieniactwa. Takie jest nasze społeczeƒstwo?
- Autentyczny pieniacz będzie jeszcze większym pieniaczem w internecie.
- W internetowych wypowiedziach często pojawiają się też donosy - na lokalnych polityków, samorządowców, urzędników, nauczycieli akademickich. Przerażająca jest ta łatwość i bezkarność obrzucania błotem. Kiedyś donosiciel musiał się wysilić - znaleźć adresata, napisać list, wrzucić go do skrzynki. Teraz loguje się, pisze, klika i już cały świat wie, że Kowalski to złodziej, a Iksiński ma kochankę.
- Lubimy kopać dołki pod innymi, bo jako społeczeństwo jesteśmy nieufni i nie ma u nas tak dużego kapitału społecznego, jak w innych krajach. To może wynikać z tego, że jak nam samym jest źle, to niech innym też tak będzie. W Polsce panuje teraz ogólna atmosfera awanturnictwa, donoszenia. Stało się to swego rodzaju modą od czasu afery Rywina, komisji śledczych, podsłuchów. Swoją cegiełkę dołożył też Wildstein z ujawniona listą IPN.
- Godziny wpisów na forach dyskusyjnych dowodzą, że ludzie najczęściej robią to w pracy. Biurowe plotkowanie zostało wyparte przez plotkowanie w internecie?
- Nie sądzę. Jak dawniej pani Basia na pewno chętnie plotkuje przez biurko z panią Krysią. A to, że ludzie plotkują przez internet w biurze, wynika przede wszystkim z tego, że to właśnie w miejscu pracy mają dostęp do sieci.
- I nie ma w tym zagrożenia, że robią z sieci ściek?
- Choć czasem mamy takie wrażenie, to jednak internet nie jest ściekiem. Przede wszystkim jest wirtualną platformą, która ludziom nieznającym swych sąsiadów zza ściany w bloku pozwala mieć sąsiada na drugim końcu globu. Bo nieważne jest, gdzie on mieszka, ale kim jest i co sobą reprezentuje. To wielka zaleta, ale przecież nie tylko internetem człowiek żyje.
- Nie ma więc obaw, że internet zastąpi normalne porozumiewanie się ludzi?
- Ludzie, którzy wchodzą do internetu z pewnymi niedostatkami, przechodzą tam trening, nabywają pewnych umiejętności i często nawiązują z poznanymi w wirtualu osobami kontakty face to face. Paul Levinson napisał, że w internecie można prawie wszystko, ale nie da się zjeść dobrej kolacji i spłodzić potomka. To doskonale podsumowuje komunikację internetową. Ona jest świetna, ale nigdy nie zastąpi realnego kontaktu.
- Dziękuję za rozmowę.
DOŁOŻYĆ KAŻDEMU (INTERNETOWE WPISY - PISOWNIA ORYGINALNA)
@ Bardzo "sławni " są ostatnio wszystkie czerwone psy i oby ta "sława" rozwijała sie "bez końca". Cele czekają od dawna ,a potem -won z Polski razem z rodzinami -na zawsze !!!!!!!!!
~biały, 2005-03-24 20:04
(Po informacji, że Oleksy i Janik wpływali na obsadę zarządu rafinerii Trzebinia)

@ Nie wyobrażam sobie bardziej brzydkiego, wulgarnego i bezczelnego babola. Tfuuuuuuu...... na psa urok.
~obserwator, 2005-03-19 17:49
(O Aleksandrze Jakubowskiej)

@ Lata Jola po zamczysku a Pała-Cyk! Polatałoby się po komnatach, poganiałoby się króliczka Prezydenta Kwaś-niczka.
~krulik bax, 2005-03-24 18:24
(Komentarz do informacji, że Aleksander Kwaśniewski otworzył wyremontowany Zameczek w Wiśle)

@ Śpiewak, uważaj, bo z akumulatorem na j...ch zaśpiewasz inaczej. Kobiet nie obraża się łysolu.
~macocha, 2005-03-24 20:15
(Po informacji, że socjolog Paweł Śpiewak nie musi przepraszać Aleksandry Jakubowskiej za felieton związany ze sprawą Rywina)
@ Troszkę już minęło od narodzin Allanka może pora zrzucić nadmiar kilogramów a nie ciągle paplać jęzorem!!! Od tego człowiek nie chudnie a tobie Edzia przydałoby się zrzucić sadełoko bo twarz ci lekuśko napuchła nie wspominając o rozlewającym się dupsku na wszystkie strony i mega udach!!! Wszystko straciłaś...
~Edward, 2005-03-21 14:49

@ Widać, że Paniusia Edysia po air-brushu...
~Lucy, 2005-03-23 19:00

@ Współczuję dziecku Jak mu tak śpiewa kołysanki, jak nasz hymn w Korei, to należy małego odebrać od matki w trosce o jego zdrowie.
~px, 2005-03-22 22:15
(Komentarze do wywiadu i sesji zdjęciowej Edyty Górniak i Dariusza Krupy)

@ przewróciło się , niech leży........ chyba już nigdy W.H. nie wstanie... może i śpiewa łądnie ale widac że w głowie pustostan.
Zachciało sie odlotu? prosze bardzo... poleciała do lamusa
mmihal, 2005-03-24 09:23
(Komentarz do informacji, że Whitney Houston poszła na odwyk)
@ pazury jako aktora niecierpie. jego umiejetnosci koncza sie na robieniu z siebie kompletnego idioty. fascynacja carrey'em to jedno, ale kompletny brak samokrytyki to cos, czego pan aktor pazura nie posiada.
~wojtek, 2005-03-24 13:00

@ Cezary jest żałosnym miernotą. Najlepszą jego rolą jest rolowanie dywanu na trzepaku Obejrzyjcie polecam.
~Fuksio, 2005-03-24 20:31

cezary pazura to brzydal widziałam go w Internecie na zdjęciu ile miał zmarszczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~anetka, 2005-03-24 18:07
(Komentarz do informacji o Cezarym Pazurze)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska