Siedem osób zatruło się gazem podczas czyszczenia studni w Krępnej

Beata Szczerbaniewicz
Beata Szczerbaniewicz
Najpierw przytomność stracił strażak, który zszedł do studni. Potem pracownik firmy, który poszedł go ratować. Ostatecznie zatruło się siedem osób. Wszystkie trafiły do szpitala.
Przemek Friedrich i Andreas Galowy pomagali wyciągać ze studni poszkodowanych.
Przemek Friedrich i Andreas Galowy pomagali wyciągać ze studni poszkodowanych. Beata Szczerbaniewicz

Przemek Friedrich i Andreas Galowy pomagali wyciągać ze studni poszkodowanych.
(fot. Beata Szczerbaniewicz)

Do zdarzenia doszło dzisiaj podczas czyszczenia zalanej przez powódź studni na terenie firmy MTB, produkującej zaprawy budowlane w Krępnej w gminie Zdzieszowice.

Najpierw przytomność stracił 25-letni strażak, który zszedł do studni. Potem pracownik firmy, który poszedł go ratować.

- Kolejne osoby, gdy zorientowały się, że dzieje się coś złego, ratowały tę dwójkę na bezdechu - opowiada Aleksander Połoszczański, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej.

Pluton chemiczny z Kędzierzyna-Koźla wykrył na miejscu tlenek węgla i śladowe ilości siarkowodoru.

Ostatecznie do szpitala trafi siedem osób, w tym pięć na obserwację. Dwójka mężczyzn, którzy stracili przytomność, zostanie przewieziona do Sosnowca.

Tamtejszy szpital posiada komory hiperbaryczne, która m.in. pomaga w leczeniu zatruć tlenkiem węgla.

Okoliczności wypadku wyjaśnia policja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska