Skazani kpią z konserwatora zabytków

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Mazurek: - Cenne polichromie z Siestrzechowic jeszcze można uratować.
Mazurek: - Cenne polichromie z Siestrzechowic jeszcze można uratować.
Maciej Mazurek, wojewódzki konserwator zabytków w Opolu.

- Ściga pan właścicieli zabytków, którzy doprowadzają je do ruiny?
- Kontrolujemy obecnie kilkanaście obiektów. Dwie sprawy z naszej inicjatywy trafiły już do sądu. Powszechnie znany jest przypadek zamku w Kopicach koło Grodkowa. Jego właściciel, który naraził Skarb Państwa na szkody liczone w milionach złotych, został ukarany karą 2 tys. zł grzywny. W kolejnej sprawie, zamku w Niemodlinie, z którego znikło w sumie 15 zabytkowych elementów, w tym cztery renesansowe kominki, właściciel, który do tego dopuścił, został ukarany grzywną 200 złotych. Ręce mi opadły, jak to usłyszałem, ale przygotowujemy kolejne wnioski do prokuratury.

- Może przepisy są zbyt łagodne wobec takich ludzi?
- Za dopuszczanie do kradzieży, niszczenia obiektów zabytkowych grozi grzywna lub pozbawienie wolności. W konkretnych przypadkach o karze wyrokuje niezawisły sąd, który może wziął pod uwagę okoliczności łagodzące? Nie rozumiem tych wyroków, bo w efekcie oskarżeni i skazani kpią sobie z sankcji za takie postępowanie. Ośmieszono nie tylko urząd wojewódzkiego konserwatora zabytków, ośmieszono wojewodę, ministra kultury.

- Może należy odbierać złym właścicielom zaniedbane historyczne budynki?
- Obecnie w każdej notarialnej umowie sprzedaży zabytku przez Skarb Państwa czy gminy są zapisane warunki dalszego postępowania, sformułowane przez konserwatora zabytków. W ustawie o gospodarce nieruchomościami są przewidziane możliwości odbierania własności zaniedbanych zabytków, ale pod warunkiem rekompensaty równej rynkowej wartości nieruchomości. W przypadku, gdy ktoś np. kupił zabytek za przysłowiową złotówkę, teraz musiałby dostać od Skarbu Państwa czy gminy setki tysięcy złotych. Wspomniany już zamek w Kopicach został wyceniony np. na 6 mln zł. Który budżet gminy stać na taki wydatek?
- Co będzie dalej z pałacem w Siestrzechowicach, w którym zdemontowano dach?
- Mam nadzieję, że dogadamy się jakoś z nowym właścicielem. Poprzedni właściciel niedawno zmarł. Przygotowujemy dla tego pana z Australii szczegółowe wystąpienie, żeby go uświadomić, jakie są uwarunkowania remontu renesansowego pałacu. WKZ musi zadbać o zachowanie historycznego wyglądu i bryły obiektu. Tam muszą być zastosowane materiały z epoki, np. miedziany dach, odpowiednie tynki, framugi okienne. Jeśli zaś chodzi o dostosowanie wnętrza do współczesnych funkcji, to możemy iść na ustępstwa. A polichromie w kaplicy pałacowej jeszcze można uratować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska