Śląskie. Kontrole na granicy ze Słowacją. Funkcjonariusze Straży Granicznej prowadzą działania na wjeździe do Zwardonia

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński decyzję w sprawie przywrócenia tymczasowej kontroli na granicy ze Słowacją ogłosił we wtorek, 3 października, na konferencji w siedzibie resortu. Minister wskazywał, że w ostatnich miesiącach niezwykle zaktywizował się tzw. szlak bałkański, którego jedna z "odnóg" prowadzi przez Słowację.

Zgodnie z procedurą tymczasowa kontrola została wprowadzona na 10 dni, ale jest wysoce prawdopodobne, że będzie przedłużana. Minister zaznaczył, że o decyzji polskich władz poinformowane zostało MSW Słowacji, Niemiec, Austrii i Czech, a także Komisja Europejska zgodnie z kodeksem Schengen.

Funkcjonariusze Straży Granicznej od północy prowadzą wyrywkowe kontrole m.in. na kierunku wjazdowym ze Słowacji do Zwardonia, gdzie przedłużeniem słowackiej autostrady D3 relacji Żylina-Skalite jest droga ekspresowa S1.

Jak powiedział jeden z zatrzymanych do kontroli kierowców, sama procedura nie jest kłopotliwa. – Teraz to raczej potrzebne – dodał.

– Ja akurat nie byłem sprawdzany. Tu chodzi przede wszystkim o busy, samochody dostawcze. Myślę, że jest to jak najbardziej potrzebne – przyznał kierowca ciężarówki z Bielska-Białej, który zjechał z ekspresówki na postój.

Od północy uruchomiono 11 przejść granicznych – osiem drogowych i trzy kolejowe. Dodatkowo pojawiły się miejsca, w których granicę można przekroczyć pieszo – tutaj dopuszczony jest wyłącznie ruch obywateli Unii Europejskiej.

– Przyznam, że u nas nasiliły się próby nielegalnego przekroczenia granicy. (...) Dużo mówiło się o tym, że całe grupy różnych osób ukrywały się blisko przejść. Rok czy dwa lata temu nie dochodziło do takich rzeczy, a jeśli już – to sporadycznie. Pogorszyło się zwłaszcza w ostatnim miesiącu – powiedziała w rozmowie z DZ mieszkanka Zwardonia.

– Pamiętam sytuację, że jedna grupa po prostu szła drogą S1. Wszystkich tych ludzi wzięła Straż Graniczna. Inna, podobna grupka sama zawiadomiła służby, bo utknęła tutaj. Potrzebowali jakiejkolwiek pomocy – opowiedziała inna mieszkanka.

Podczas wczorajszej konferencji szef MSWiA podkreślił, że nielegalna migracja i liczba ujawnionych nielegalnych imigrantów wzrosła niemal o 1000 proc. Część trafia przez Polskę na teren Niemiec i innych państw UE.

– W ciągu ostatnich dwóch tygodni w okolicach granicy ze Słowacją przeprowadzaliśmy intensywne kontrole. Tylko w ciągu dwóch tygodni ujawniliśmy i zatrzymaliśmy 551 nielegalnych imigrantów – tłumaczył minister Kamiński.

Czesi we wtorek przed południem ogłosili, że od północy w środę Czechy wprowadzają wyrywkowe kontrole na granicy ze Słowacją.

– Działania są koordynowane z Polską – poinformował premier Czech Petr Fiala.

– Dzięki kontrolom będziemy w stanie jeszcze lepiej zapewnić bezpieczeństwo naszych obywateli. W szczególności aktywnie zwalczamy przemytników i handlarzy ludzkim nieszczęściem – zaznaczył Fiala.

Obecnie przejścia graniczne między Polską a Słowacją znajdują się w miejscowościach:

• Radoszyce (woj. podkarpackie),
• Barwinek (woj. podkarpackie),
• Łupków (przejście kolejowe, woj. podkarpackie),
• Muszyna (kolejowe, woj. małopolskie),
• Muszynka (woj. małopolskie),
• Piwniczna Zdrój (woj. małopolskie),
• Jurgów (woj. małopolskie),
• Chyżne (woj. małopolskie),
• Zwardoń (woj. śląskie),
• Zwardoń-Skalité (kolejowe, woj. śląskie),
• Korbielów (woj. śląskie).

Tymczasowe kontrole dotyczą także szlaków turystycznych. Turyści nadal mogą wędrować graniczną granią – na niej znajdują się m.in. Rysy czy Kasprowy Wierch. Straż Graniczna zaznacza jednak, że przekraczanie tzw. turystycznych przejść granicznych by wejść na polską stronę będzie uznawane za nielegalne przekroczenie granicy.

Po pierwszych 10 dniach kontroli, na jakie została wznowiona, będzie można ją odnawiać na kolejne, nie dłuższe niż 20-dniowe okresy. Całkowity okres przywrócenia tymczasowej kontroli granicznej, w myśl art. 28 ust. 1 kodeksu granicznego Schengen, może wynosić dwa miesiące. Istnieje też tryb normalny, ale wtedy KE musi zostać poinformowana z czterotygodniowym wyprzedzeniem. Do tej pory Polska kontrole na granicach wewnętrznych przywracała 6-krotnie.