Sobet walczy o wykonanie Regionalnego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego w Brzegu

Jarosław Staśkiewicz [email protected]
W oczekiwaniu na remont gospodarze stadionu już jesienią usunęli z części trybun wszystkie ławki. (fot. Roman Baran)
W oczekiwaniu na remont gospodarze stadionu już jesienią usunęli z części trybun wszystkie ławki. (fot. Roman Baran)
Miasto wybrało na wykonawcę centrum sportowego konsorcjum Wrobisu, ale konkurent nie rezygnuje i zapowiada: - Odwołamy się do Warszawy.

Niespodzianki nie było: miasto odrzuciło protest konsorcjum Sobetu i podtrzymało swoją decyzję o wyborze wykonawcy przebudowy stadionu.

Zobacz: Brzeg. Czy nowy stadion zbuduje lokalna firma?

Przypomnijmy: do długo oczekiwanego przetargu na budowę Regionalnego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego zgłosiły się trzy konsorcja.

Choć najniższą cenę (nieco ponad 28 mln) zaoferował brzeski Sobet, który startował wspólnie z włoską firmą Omicron oraz Gretą Sport z Dąbrowy Górniczej, to miasto wykluczyło tę ofertę z przetargu. Powodem była nieodpowiednia jakość sztucznej trawy na jedno z boisk i źle datowany dokument o niekaralności włoskiego partnera.

Zobacz: Brzeg. Wszystkie obiekty na Euro 2012 wciąż pozostają na papierze

Zwycięzcą został więc wrocławski Wrobis (startował wspólnie z warszawskim Tamex i związaną z Brzegiem firmą Energy Investors), który zaproponował zbudowanie centrum sportowego za 29,5 mln zł.

Protest Sobetu został odrzucony, ale na tym firma nie wyczerpała możliwości dochodzenia swoich praw. 

- Teraz złożymy odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicznych - zapowiada Marcin Kończyło, wiceprezes spółki. - Nie mogliśmy zaproponować wymaganej przez miasto trawy, bo dysponuje nią tylko nasz konkurent - Tamex i nie chciał jej nam udostępnić - tłumaczy wiceprezes.

Na złożenie odwołania firma ma czas do końca tygodnia.

Co dalej?

- Zgodnie z ustawą, KIO powinno rozpatrzyć odwołanie w ciągu dwóch tygodni - mówi wiceburmistrz Artur Kotara.

Życie pokazuje, że ten termin to tylko zapis na papierze. Jeden z protestów skierowanych do KIO jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu warszawska izba rozpatrywała dwa... miesiące.

- A dopóki KIO nie rozpatrzy odwołania, nie możemy podpisać umowy - dodaje Kotara.

Wszystko wskazuje więc na to, że budowa rozpocznie się nie szybciej niż w marcu, a skończy pod koniec roku.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska