Zamknięta ma być uliczka pomiędzy Galerią Sztuki Współczesnej w Opolu, a wieżowcami. Droga jest własnością spółdzielni, a mimo to od lat mogą po niej jeździć wszyscy.
- Ratusz powinien być nam za to wdzięczny, a zamiast tego stworzył plan dla dzielnicy, który nas krzywdzi - przekonuje Janusz Jabrzemski, przedstawiciel mieszkańców z placu Teatralnego. - Na razie prezydent nie chce z nami rozmawiać na temat zmiany planu. Dlatego przygotowujemy zamknięcie naszej drogi. Może to skłoni urząd do rozmów?
Lokatorom nie podoba się, że ratusz chce otworzyć dla ruchu ulicę między wieżowcami na pl. Teatralnym a Galerią Opolanin. Dziś to uliczka zamknięta szlabanem i stanowi parking dla mieszkańców.
- To absurd, który spowoduje, że nie będziemy mieli gdzie parkować - mówi Jabrzembski.
Sporną kwestią jest także zapis w planie, umożliwiający, w bliżej nieokreślonej przyszłości, obniżenie bloków do 4 kondygnacji. Zdaniem ratusza obecne wieżowce nie pasują do centrum i dziś nikt nie wyraziłby zgody na taką ich wysokość. Mieszkańcy chcą zaskarżyć plany miasta. Pozew do sądu już mają gotowy.
Pomóc spółdzielcom chce radna Jolanta Kawecka (PO). Uważa, że przyjęty plan jest niemożliwy do zrealizowania.
- Nikomu nie jest potrzebny przedłużający się konflikt pomiędzy spółdzielnią mieszkaniową a ratuszem - mówi radna. - Rolą prezydenta nie jest sądzenie się z mieszkańcami tylko zapewnienie im godnych warunków życia. Dlatego zaproponowałam stworzenie zespołu negocjacyjnego, który wypracuje kompromis.
Prezydent powołanie zespołu zadeklarował na sesji rady, ale na razie z obietnicy się nie wywiązał.
Spółdzielcy jeszcze we wrześniu chcą się z nim spotkać. Jeśli prezydent nadal nie będzie chciał zmienić planu to mieszkańcy zamkną swoją uliczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
